Korea Północna wystrzeliła kilkanaście rakiet. "Nowe pociski"
Korea Północna testuje nowy rodzaj pocisków. Rakiety wystrzelono z poligonu zlokalizowanego na cyplu Hodo w prowincji Hamgyong Południowy. To drugie takie zdarzenie w ciągu niecałego tygodnia.
O sprawie poinformowało w specjalnym komunikacie Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej. Potem te informacje potwierdziła agencja Yonhap, która powołała się na dowództwo wojskowe Korei Południowej.
Wciąż nie ustalono zbyt wielu szczegółów. Wiadomo, że jest to kolejna próba z rakietami krótkiego zasięgu, jaką przeprowadziła Korea Płn. w ostatnich dniach. Podkreślono, że tym razem chodzi co najmniej o kilkanaście rakiet.
Przypomnijmy, że w ubiegły czwartek siły zbrojne KRLD wystrzeliły dwie rakiety krótkiego zasięgu z poligonu w pobliżu miasta Wonsan na wschodnim wybrzeżu. Przeleciały one odpowiednio 400 i 600 km, nim wpadły do morza. Przeprowadzenie próby balistycznej przez KRLD w ubiegłym tygodniu potwierdziły południowokoreańskie, japońskie i amerykańskie źródła wojskowe.
Według informacji podawanych przez Agencję Reutera, rakiety wystrzelone przez Pjongjang miały wznieść się na wysokość 50 km. Eksperci, z którymi kontaktowali się dziennikarze Reutera informują, że są prowadzone analizy na temat potencjalnie nowego typu rakiety, wykorzystanego przez Koreę Północną.
Zobacz także: Temat LGBT prezentem dla Kaczyńskiego? Leszek Miller tłumaczy
Północnokoreańska agencja informacyjna KCNA informuje, że podczas próby rakiety "nowego typu" był obecny Kim Dzong Un. Test oczywiście miał być ostrzeżeniem dla Korei Południowej. Jest także odpowiedzią na "dalsze zaopatrywanie się w sprzęt wojskowy najnowszej technologii" oraz współpracę sąsiedniego kraju ze Stanami Zjednoczonymi.
Źródło: polsatnews.pl, wp.pl