Korea Płn.-Rosja: spłata długów w naturze
Kim Dzong Il w Petersburgu (AFP)
Korea Północna ma zamiar spłacić długi, zaciągnięte w Rosji, poprzez dostarczenie robotników, którzy pracowaliby bez wynagrodzenia lub za symboliczne pieniądze w obozach na Syberii. Informuje o tym poniedziałkowy Moscow Times na marginesie wizyty w Rosji północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Ila.
Przy okazji dziennik ujawnia, że wartość eksportu siły roboczej z Korei Północnej szacuje się rocznie na 90% wartości ogólnego eksportu dóbr z tego kraju.
Według nieoficjalnych informacji, Kim Dzong Il zaproponował w Moskwie, by w obozach na Syberii byli zatrudnieni więźniowie z Korei Północnej, przede wszystkim nielegalni imigranci, a także zwykli robotnicy na kontraktach. Długi Phenianu wobec Moskwy szacuje się na 3 mld 800 mln dolarów.
Tymczasem obrońcy praw człowieka twierdzą, że jeśli doszłoby do tego rodzaju "spłaty długów", oba państwa naruszyłyby Międzynarodową Konwencję w tej sprawie z 1927 roku.
We poniedziałek Kim Dzong Il przebywał w Petersburgu. Jak informują rosyjskie agencje, wprowadzono zmiany do programu jego wizyty w tym mieście. Kim nie odwiedził zatem słynnego cmentarza Piskariewskiego, gdzie miał złożyć wieniec pod pomnikiem Matki-Ojczyzny.
Oficjalnie podano, że program został zmieniony z powodu pogorszenia się pogody i deszczu. Jednak źródła w miejscowej administracji nie wykluczają, że zmiany programu dokonano na wniosek ochrony północnokoreańskiego gościa. Cmentarz Pikariewski jest położony na odkrytej dużej przestrzeni.
Postanowiono jednak podjąć dodatkowe środki bezpieczeństwa, m.in. cmentarz i przylegający do niego park zostanie podczas wizyty zamknięty dla mieszkańców i Kim Dzong Il ma przybyć w to miejsce we wtorek rano.
Także we wtorek rano Kim Dzong Il zwiedzi słynny krążownik "Aurora", a następnie wyruszy w drogę powrotną do Moskwy. (aka)