Korea Płn. nieustępliwa w sprawie programu atomowego
Rząd Korei Płn. usztywnił stanowisko w
czasie pierwszej rundy rozmów na temat swego programu atomowego -
ocenia "New York Times" na podstawie wypowiedzi urzędników z
Phenianu.
10.08.2005 | aktual.: 10.08.2005 19:38
Przedstawiciele reżimu północnokoreańskiego obciążają Stany Zjednoczone całkowitą winą za niepowodzenie pierwszej rundy rozmów, wznowionych pod koniec lipca w Pekinie po ponad rocznej przerwie.
Czas teraz, aby USA zmieniły swoją politykę - powiedział w stolicy Chin główny negocjator północnokoreański, Kim Kie Gwan. Pierwsza runda rozmów nie zakończyła się sformułowaniem wspólnego oświadczenia co do zasad, co było celem USA i jego partnerów.
W rozmowach USA, Chiny, Korea Płd., Japonia i Rosja usiłują skłonić Koreę Północną do rezygnacji ze zbrojeń nuklearnych, oferując w zamian rozmaite formy pomocy gospodarczej.
Phenian twierdzi, że jego program nuklearny służy wyłącznie celom pokojowym - reaktory atomowe mają dostarczać krajowi tylko energii elektrycznej. Rząd USA nalegał jednak ostatnio, że reżimowi Kim Dzong Ila nie można pozwolić na realizację nawet rzekomo pokojowego programu nuklearnego.
Jak przypomniał w Waszyngtonie główny negocjator amerykański Christopher Hill, na podstawie porozumienia z 1994 roku, zezwolono Korei Płn. na prace badawcze w reaktorze atomowym, ale złamała ona umowę i wykorzystując ten reaktor zaczęła produkować broń nuklearną.
Hill sugerował mimo to, że w przerwie między oficjalnymi rozmowami Stany Zjednoczone mogą podjąć nieformalne rozmowy dwustronne z rządem Kim Dzong Ila, wychodząc naprzeciw jego żądaniom.
Administracja prezydenta George'a W. Busha przez długi czas odmawiała bezpośrednich rozmów z Koreą Płn. Podkreślała, że w konflikt z tym krajem zaangażowana jest cała społeczność międzynarodowa, a nie tylko Stany Zjednoczone.
W wywiadzie dla telewizji PBS Hill odpowiedział wymijająco na pytanie kiedy rząd amerykański uzna, że wyczerpano już wszelkie sposoby dyplomatycznego rozwiązania konfliktu.
W zeszłym miesiącu Korea Płd. zaoferowała Korei Płn. dostawy energii elektrycznej wystarczające do zaspokojenia jej potrzeb w tym zakresie. Phenian zignorował jednak tę ofertę i upiera się, że jedyną przeszkodą do porozumienia jest postawa USA.
Tomasz Zalewski