Kopacz: rok dla szpitali na przekształcenie w spółki
Rząd chce, aby szpitale przekształcały się
obowiązkowo w spółki. Będą miały na to rok. Tylko pod takim
warunkiem skorzystają z umorzenia 2,7 mld zł długów. Te, które
tego nie zrobią, mogą zostać zlikwidowane - zapowiada minister
zdrowia Ewa Kopacz w wywiadzie dla "Gazety Prawnej".
17.07.2008 | aktual.: 17.07.2008 05:34
Zostawienie dzisiaj części szpitali w sytuacji, kiedy nie radzą sobie ze swoim zadłużeniem, kiedy ich długi są skupowane przez firmy windykacyjne, grozi ich likwidacją w niedalekiej przyszłości. Taki los może spotkać nawet 160 szpitali. Jeżeli prezydent zawetuje ustawę o Zakładach Opieki Zdrowotnej, to placówki te zostaną pozbawione możliwości skorzystania z pomocy finansowej państwa w spłacie części swoich długów - mówi minister zdrowia.
Zarzuty, że przekształcenie szpitali w spółki spowoduje, że w swojej działalności będą nastawione wyłącznie na zysk, są nieprawdziwe. W przypadku szpitali zysk oznacza poprawę jakości udzielanych świadczeń, zakup nowego sprzętu, remonty sal - dodaje.
Zapytana dlaczego rząd zmienił zdanie i daje tylko rok, a nie dwa lata na przekształcenie się szpitali w spółki prawa handlowego, Kopacz odpowiada, że nie warto przedłużać w nieskończoność tego procesu, podkreślając, że szpitale w dużej mierze poprawiły swoją kondycję finansową korzystając z pomocy publicznej udzielonej przez państwo w 2005 r. na ich oddłużenie.
Część z nich ma jednak problem ze spłatą tzw. starego długu, który powstał przed 2004 r. - zaznacza Ewa Kopacz. Im trzeba w szczególności pomóc w uregulowaniu zaległości. Bez udziału państwa nie będą w stanie tego zrobić. A tej pomocy nie uzyskają, dopóki nie zmienią swojej formy prawnej.