Kopacz przerażona Kaczyńskim: oszalał z nienawiści
- Po złożeniu pozwu zbiorowego spotkamy się w sądzie. Ten człowiek oszalał z nienawiści - skomentowała wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego premier Ewa Kopacz. Zdaniem polityk słowa prezesa PiS-u o "zamordowaniu brata" są "haniebne". I uzasadniła, dlaczego jej zdaniem Kaczyński jest "wyjątkową osobą".
19.07.2017 | aktual.: 19.07.2017 09:27
- Wiem, że boicie się prawdy. Ale nie wycierajcie sobie mord zdradzieckich pamiecią mojego świętej pamięci brata. Zniszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami - powiedział prezes Kaczyński do opozycji po wystąpieniu Borysa Budki.
Poza mocnymi oskarżeniami w stronę opozycji zwraca uwagę również fakt, że formuła w jakiej prezes Kaczyński zabrał głos z mównicy. Lider PiS poprzedzając swoje wystąpienie wyraźnie stwierdził, że chce się wypowiedzieć "w żadnym trybie".
- Pan jest wyjątkową osobą, ponieważ amnezję, którą pan potrafił uruchomić we właściwym czasie, pan ją uruchamia wtedy, gdy zmieniają się pana poglądy. Dopóki był śp. Lech Kaczyński, pan nie odważył się podnieść ręki na wymiar sprawiedliwości, bo na szczęście był ktoś, kto rozumiał, na czym polega trójpodział władzy. - powiedział Wcześniej poseł PO Borys Budka zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego.
Krytyka Kaczyńskiego przybiera na sile
- To są haniebne słowa. Po złożeniu pozwu zbiorowego spotkamy się w sądzie. Ten człowiek oszalał z nienawiści - oceniła wypowiedź prezesa PiS b. premier Ewa Kopacz. - Ten człowiek nie kontroluje już w tej chwili swoich emocji i to jest najgorsze. Bo dzisiaj te jego złe emocje decydują o tym, co dzieje się z trzydziestoma ośmioma milionami polaków. Ten człowiek dzisiaj swymi złymi emocjami zaraża swoich wyznawców - dodała Kopacz.
Zdaniem premier w rządzie PO-PSL "dzisiaj ludzie na ulicach patrzą na siebie wilkiem. Nie potrafią się cieszyć, że jest lato i sympatyczny okres wakacyjny. Proszę zobaczyć, co zrobił z Polakami". - Skutecznie ich podzielił i niestety ten podział pogłębia. Każdym swoim zdaniem, każdym swoim słowem, tą arogancją, tą pychą, tym brakiem szacunku - ocenia Kopacz.
Premier skrytykowała również Kaczyńskiego za słowa jakie miał skierować w stronę Kamili Gasiuk-Pihowicz. - Potrafi powiedzieć "won" do kobiety, ten sam który udaje takiego dżentelmena i obcałowuje po rękach posłanki z własnego klubu. To wszystko jest udawane, nienaturalne i dużo gorsze niż się nam wszystkim wydaje - zakończyła Kopacz.