Konwencja PSL. Kosiniak-Kamysz chce emerytury bez podatku
Propozycje decentralizacji władzy, emerytury bez podatków i darmowego transportu publicznego - to główne punkty programu PSL przedstawione na konwencji wyborczej w Warszawie. Nie obyło się bez krytyki PiS i ostrych słów wobec Mateusza Morawieckiego. Premier polskiego rządu jest kłamcą - oznajmił prezes partii Władysław Kosiniak- Kamysz
09.09.2018 | aktual.: 09.09.2018 14:42
"Gramy u siebie", "Samorząd to nasza koronna dyscyplina" - tak brzmiały najczęściej powtarzane hasła podczas niedzielnej konwencji PSL w Warszawie. Politycy stronnictwa starali się przedstawić partię jako jedyne ugrupowanie, które prawdziwie zainteresowane jest samorządem i sprawami lokalnymi.
Przeciwko "państwu jednej partii"
- Niech oni sobie budują wielki port lotniczy za 40 miliardów. Jeśli ich wybierzecie, zostaniecie potraktowani jak mieszkańcy Baranowa. My będziemy budować połączenia autobusowe do każdej wioski i każdej gminy - przekonywał lider PSL. - Czy chcecie mieć władzę jednego człowieka i przyjmować jego ukazy i nakazy? My obronimy małe ojczyzny, wspólnotę lokalną - zapewniał.
- Stoimy przed ważnym wyborem, jakiej chcemy Polski: opartej na wartościach takich jak dobro wspólne, subsydiarność, samorządność, decentralizacja czy państwa etatystycznego, scentralizowanego, państwa jednej partii - mówił Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego. - Rządzący po plasterku odbierają nam samorządność i pieniądze na każdym poziomie. Te wybory przesądzą, jaką będziemy mieli Polskę - przekonywał.
Niespełnione obietnice PiS
Ze sceny przemawiali też mniej znani przedstawiciele partii: nauczycielka i członek ZNP Ewa Kowalak, rolnik Andrzej Kurzętkowski i emerytka Krystyna Ciastek. Wszyscy ostro krytykowali rząd za niespełnione obietnice i w różnych dziedzinach
- Jako nauczycielka z 35-letnim stażem nie widziałam jeszcze takiej katastrofy, tak przemęczonych dzieci, tak sfrustrowanych nauczycieli. Dzieci pracują więcej niż ich rodzice. Kiedy mają się spotkać z rodzicami i przytulić do matki? Wiecie, komu podziękować: Szydło, Morawieckiemu i Zalewskiej - perorowała Kowalak.
- Miały być podwójne dopłaty, ceny minimalne i gwarancja skupu produktów. Nic z tego nie ma, a PiS próbuje nas mamić kolejnymi obietnicami - mówił Kurzętkowski.
- Obiecywali nam darmowe leki i leczenie. Nic z tego nie wyszło. Ich obietnice to wielkie g.... - przekonywała Ciastek.
Emerytura bez podatku
Dopiero po nich na scenie pojawiła się największa gwiazda konwencji, czyli prezes partii Władysław Kosiniak-Kamysz. Kamysz wszedł na salę przy dźwiękach muzyki disco, w samej koszuli bez krawatu, przybijając piątki i robiąc ze wszystkimi selfie. Skorzystał też z "emeryturomatu", dzięki któremu wyliczył wysokość emerytury po odjęciu podatków. Wyszło niewiele ponad 1900 zł; po czym z aprobatą kliknął na uśmiechniętą buzię na ekranie.
Program "emerytury bez podatku" jest najważniejszą obietnicą PSL na wybory samorządowe. Partia zadeklarowała, że nie wejdzie do koalicji z żadną siłą, jeśli postulat ten nie będzie realizowany.
- Emerytura bez podatku, bez składek i podatków, i w ZUSie i KRUSie. To się emerytom po prostu należy - mówił Kosiniak- Kamysz.
Pozostałe pomysły PSL dla samorządów to darmowa komunikacja publiczna (najpierw dla uczniów, a docelowo dla wszystkich), wprowadzenie "e-tornistrów", budowa świetlic kulturalnych - tzw. "reymontówek" - w każdej gminie, program "ziemia i działka dla młodych", oraz rozbudowa dróg lokalnych, w tym "gminnych, wiejskich i tych prowadzących na pole". Lider ludowców chwalił też dokonania i pomysły polityków partii w regionie, m.in. "ziemi za złotówkę", teleopieki dla seniorów czy używania dronów do pomocy rolnikom.
Ostre słowa wobec premiera
Kosiniak-Kamysz przekonywał, że PSL jest partią centrum, starając się przyciągnąć do siebie niezadowolonych wyborców PO.
- Kiedy jedni skręcają skrajnie w prawo, a inni, jak wczoraj widzieliśmy, skręcają w lewo, my idziemy środkiem drogi. Prosto, nie wężykiem. Chcę się zwrócić do głosujących na PO. Dziś jedyną partią traktującą na poważnie wartości chrześcijańskie, narodowe i ludowe jest PSL. Zapraszamy do nas - mówił Kosiniak-Kamysz. Apelował też do tych, którym podoba się polityka socjalna PiS: - Z nami możecie mieć to wszystko, możecie mieć 500+ bez całego tego wariactwa, skłócania ze Wschodem i Zachodem, bez wymachiwania szabelką i rozbijania wspólnoty narodowej - zapewniał.
Szef PSL ostro krytykował partię rządzącą. Parafrazował słowa prymasa Wyszyńskiego: "Był las, nie było was, będzie las, nie będzie was. Był PSL, nie było PiS-u, będzie PSL, nie będzie PiS-u". Odpowiadając na krytykę premiera Morawieckiego, który zarzucał PSL-owi komunistyczne korzenie i udział w dzikiej prywatyzacji polskich przedsiębiorstw, nazwał go kłamcą, oszustem i beneficjentem elit.
- Premier mówi prawdę tylko wtedy, kiedy się pomyli. Najpierw zajmijcie się PZPR w PiS-ie, a potem zajmujcie się PSL-em. Tam jest więcej PZPR niż sprawiedliwości i prawa (...) Pamiętacie AWS? To wtedy sprzedano Winiary, Pudliszki, Hortex, polskie cukrownie i banki - mówił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że jako prezes zagranicznego banku Morawiecki nie żył z ciężkiej pracy, ale był "beneficjentem wkładu finansowego polskich rodzin". - Nie widziałem jego wrażliwości społecznej, gdy był doradcą Tuska i kiedy zablokował emeryturę bez podatków. Gramy u siebie, bo murawa jest zielona. Morawiecki zejdź z boiska, nie rób z siebie pośmiewiska - wzywał Kosiniak-Kamysz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl