Kontrrewolucjonista

Testament Jana Pawła II odwołuje się do dwóch wielkich wydarzeń, które określiły czasy pontyfikatu tego największego, jak chce Jaś Gawroński, Papieża. Pierwsze to jesień ludów i rok 1989. Drugie to wielki jubileusz i wprowadzenie Kościoła w trzecie tysiąclecie. Oba stały się dla Karola Wojtyły bezpośrednim celem jego posługi.

11.04.2005 | aktual.: 11.04.2005 09:48

Wymiar czysto religijny i symboliczny roku wielkiego jubileuszu nie mógłby się dokonać bez wydarzeń roku 1989, który przyniósł wolność narodom środkowej i wschodniej Europy. Papież bacznie śledził to, co się działo za żelazną kurtyną, a jednocześnie od początku nie miał złudzeń, że wolność ma tylko dobre strony.

"Ostatnie dziesięciolecie ubiegłego stulecia wolne było od dawniejszych napięć, co nie znaczy, że nie przyniosło z sobą nowych problemów i trudności. Niech będą dzięki Bożej Opatrzności w sposób szczególny za to, że okres tzw. zimnej wojny zakończył się bez zbrojnego konfliktu nuklearnego, którego niebezpieczeństwo w minionym okresie wisiało nad światem" - napisał Jan Paweł II w testamencie.

Dziś można się jedynie domyślać, że zabrał z sobą do grobu tajemnicę prawdziwego i realnego zagrożenia wiszącego nad Europą i światem w latach 80. Ten fragment przesłania Jana Pawła II pokazuje, jak wielkie znaczenie przywiązywał on do społecznego wymiaru swojej misji. Nigdy w oderwaniu od przesłania religijnego i duchowego (czego niektórzy nie mogli zrozumieć nawet w jego ojczyźnie), ale zawsze przez pryzmat problemów zwykłego człowieka.

ks. Kazimierz Sowa

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)