Kontrowersyjny profil policjanta na Instagramie. Policja i prokuratura zdecydują o konsekwencjach
Policjant z Wołomina udostępniał w mediach społecznościowych drastyczne zdjęcia, do których dołączał niesmaczne opisy. Nie reagował na uwagi oburzonych internautów. Sprawą zajęły się policja i prokuratura.
Zdjęcie przykrytych zwłok z komentarzem "Było za późno, by pomóc" czy kałuża krwi z opisem: "Nie wszystkie interwencje kończą się wesoło. Kobieta, 39 lat, według zgłoszenia próba samobójcza - podcięcie żył". To wszystko można było zobaczyć na instagramowym profilu policjanta z jednej z jednostek podległych Komendzie Powiatowej Policji w Wołominie. Funkcjonariusz może ponieść konsekwencje.
O sprawie donosi Onet. Profil funkcjonariusza już nie istnieje. Wszczęto postępowanie wyjaśniające w sprawie. - Służba w policji stawia wiele wymagań, wśród nich jest wysoki poziom empatii. Tu jej zabrakło - powiedziała portalowi Wioletta Zychnowska z KPP w Wołominie. - Sprawa zakończy się postępowaniem dyscyplinarnym. Ponadto materiały zostaną przekazane do prokuratury, która może zdecydować np. o postawieniu zarzutów, co będzie miało istotne znaczenie dla dalszych czynności z naszej strony - dodał nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Szokujący profil na Instagramie
Policjant bez skrępowania relacjonował swoją pracę na Instagramie. "W nocy kobieta rzuciła się pod pociąg i mam jeszcze raz pojechać, sprawdzić, bo brakuje im puzzli. To znaczy mam popatrzeć, czy gdzieś przy torach nie została ręka, czy wątroba, bo paru części brakuje" - napisał. Wydaje się, że chciał nadać relacji wesołego charakteru, dodał bowiem tęczowe tło. Później dodał: "Nie będzie wątróbki na obiad, nic nie znalazłem".
Zobacz też: Beata Szydło skrytykowała Roberta Biedronia. "Ona nic nie rozumie"
Internauci mieli wyrażać oburzenie aktywnością policjanta, ten zaś odpisywał: "Jeśli nie rozumiesz, po co to jest ten profil, to mnie nie obserwuj".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl