Kontrowersyjny powrót Jacka Kapicy. Wciąż ma zarzuty
Jacek Kapica, były wiceminister finansów i szef Służby Celnej, po 10 latach wrócił do administracji publicznej jako minister radca w Ambasadzie RP w Londynie. Jego powrót budzi kontrowersje, bo wciąż toczy się przeciwko niemu proces o niedopełnienie obowiązków w związku z tzw. aferą hazardową.
Co musisz wiedzieć?
- Jacek Kapica, były wiceminister finansów, wraca do Ministerstwa Finansów po 10 latach, mimo trwającego procesu o niedopełnienie obowiązków.
- Proces dotyczy rzekomego przysporzenia mafii hazardowej zysków w wysokości 21 mld zł. Akt oskarżenia budzi wątpliwości i kontrowersje.
- Kapica objął stanowisko ministra radcy w Ambasadzie RP w Londynie, gdzie będzie pełnił funkcję łącznika ds. współpracy celno-skarbowej.
Jacek Kapica, były wiceminister finansów i szef Służby Celnej w rządach PO-PSL, po 10 latach wrócił do administracji publicznej – objął funkcję ministra radcy w Ambasadzie RP w Londynie, gdzie odpowiada za współpracę celno-skarbową. Powrót Kapicy budzi kontrowersje, ponieważ wciąż toczy się przeciwko niemu i siedmiu innym urzędnikom proces o niedopełnienie obowiązków, które – według białostockiej prokuratury – miały umożliwić mafii hazardowej osiągnięcie 21 mld zł zysków.
Kapica przez osiem lat kierował polityką hazardową państwa i stał na czele Służby Celnej. Jak wskazuje "Rzeczpospolita", w czasie afery hazardowej z 2009 r. uchodził za "szeryfa" walczącego z lobby hazardowym – m.in. informował Donalda Tuska o próbach wywierania presji na ustawę o grach losowych. Był objęty ochroną BOR, a przedsiębiorcy związani z hazardem prowadzili przeciw niemu kampanie oczerniające.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie ma żadnego znaczenia". Ponad 1 mln zł z KPO dla żony posła
Kontrowersyjny powrót Jacka Kapicy
Po zmianie władzy w 2015 r. odszedł z resortu, pracował w Izbie Celnej, a następnie w sektorze prywatnym. W 2019 r. został zatrzymany przez CBA i oskarżony o umyślne niedopełnienie obowiązków – według prokuratury nie reagował na sygnały o nieprawidłowościach przy rejestracji automatów do gier. Zarzuty dotyczą lat 2009–2015. Sąd początkowo sprawę umorzył, uznając, że nie doszło do przestępstwa, ale po zażaleniu prokuratora proces ruszył dopiero w 2023 r.
Sam Kapica twierdzi, że zarzuty mają podłoże polityczne, a branża hazardowa od lat próbowała go zdyskredytować. W obronie byłego wiceministra interweniowali także jego dawni współpracownicy, wskazując, że działania prokuratury miały służyć PiS do obarczenia poprzedniego rządu winą za braki w budżecie.
"Rzeczpospolita" podkreśla, że powrót Kapicy do struktur państwowych, a następnie szybki awans – od starszego eksperta w KAS do dyplomaty w Londynie – zaskoczył nawet jego dawnych współpracowników.
ŹRÓDŁO: "Rzeczpospolita"