Kontrowersyjne analizy w raporcie Pitery?
Do powstania dokumentu na temat działania CBA przyczyniła się ekspertyza dr. Gontarskiego, który w Radiu Maryja bronił abp. Wielgusa - informuje "Rzeczpospolita".
07.01.2008 | aktual.: 07.01.2008 20:47
Spotkałam się z Waldemarem Gontarskim w moim biurze poselskim i otrzymałam od niego analizy prawne dotyczące działania CBA w Ministerstwie Rolnictwa – mówi w rozmowie z dziennikarzem gazety Julia Pitera. Zapoznałam się z nimi podobnie jak z innymi ekspertyzami, np. Ministerstwa Sprawiedliwości. Pan Gontarski nie jest jednak żadnym moim współpracownikiem - dodaje.
Gontarski wyjaśnia, że akcję CBA w Ministerstwie Rolnictwa od początku uważał za nielegalną. Dlatego latem 2007 r. złożyłem zawiadomienie do prokuratury o przekroczeniu uprawnień przez biuro. Uważam, że odpowiedzialność w tej sprawie ponoszą także były premier Jarosław Kaczyński oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - mówi "Rzeczpospolitej".
Sprawa została wszczęta 28 sierpnia 2007 r. po złożeniu zawiadomienia przez byłego szefa Klubu Parlamentarnego Samoobrony Krzysztofa Sikorę. Potem włączyliśmy do niej zawiadomienie, które wpłynęło od pana Gontarskiego – potwierdza Bogusław Olewiński, naczelnik wydziału przestępczości gospodarczej rzeszowskiej Prokuratury Okręgowej.
Działalność 49-letniego dr. Waldemara Gontarskiego od dawna budzi kontrowersje. Związany z o. Tadeuszem Rydzykiem i jego uczelnią. Wspierał jednak też polityków lewicy, np. Mirosława Roguskiego, prezesa Totalizatora Sportowego za rządów SLD. Po wygranych w 2005 r. przez PiS wyborach parlamentarnych przekonywał na antenie Radia Maryja, że Roguski powinien zachować stanowisko. Argumenty nie trafiły jednak do polityków PiS i w styczniu 2006 r. mianowany przez SLD prezes Totalizatora stracił pracę. Gontarski przygotował wówczas ekspertyzy, w których udowadniał, że odwołanie Roguskiego było bezprawne.
Gontarski zasłynął także wydaniem opinii o tym, że po 31 grudnia 1999 r. lustracja w Polsce jest nielegalna. Powoływali się na nią podczas rozprawy lustracyjnej obrońcy byłego premiera Józefa Oleksego.
Wiele kontrowersji wywołał również udział Gontarskiego w obronie abp. Stanisława Wielgusa, niedoszłego metropolity warszawskiego, oskarżanego o współpracę ze służbami specjalnymi PRL. Jako członek Zrzeszenia Prawników Polskich stwierdził, że podpisy hierarchy pod dokumentami świadczącymi o współpracy są najprawdopodobniej sfałszowane. Dlatego też zlecił zagranicznym specjalistom ekspertyzę podpisów.
Od jego słów odciął się wówczas Zarząd Główny Zrzeszenia Prawników Polskich. "Dr Waldemar Gontarski nie jest upoważniony do wypowiadania się w imieniu Zrzeszenia Prawników Polskich. Zrzeszenie Prawników Polskich nie zajmuje się tego typu sprawami, o jakich dr Waldemar Gontarski powiadomił opinię publiczną, i nie zlecało żadnemu ośrodkowi badawczemu w kraju, jak i za granicą przeprowadzenia jakiejkolwiek ekspertyzy na temat autentyczności czyjegokolwiek podpisu" – napisali szefowie zrzeszenia.
Przygotowany przez Julię Piterę raport o CBA razem z aneksem liczy 40 stron. Pod koniec grudnia 2007 r. zapoznał się z nim premier Donald Tusk. Jak twierdzi Pitera, opracowanie wymienia naruszenia prawa i nieprawidłowości, do jakich doszło w CBA. Nie w samych działaniach służb, ale w ich wewnętrznym funkcjonowaniu - mówiła kilka tygodni temu. Mimo zapowiedzi raport nie został jeszcze ujawniony. (mg)