Kontrowersyjna gwiazda Niemena
Czy tegoroczny Festiwal Piosenki Polskiej w
Opolu zacznie się nietaktem? Dziś w południe na rynku przed
opolskim ratuszem odsłonięta zostanie pierwsza gwiazda z
autografem Czesława Niemena, która ma zainaugurować Aleję Gwiazd.
"Za życia mąż nigdy nie podpisałby się pod taką formą
upamiętnienia jego osoby" - mówi "Rzeczpospolitej" Małgorzata
Niemen. - "To wszystko odbyło się bez mojej zgody".
28.05.2004 | aktual.: 28.05.2004 07:41
Aleję Gwiazd wymyśliła Fundacja Stolicy Piosenki Polskiej założona kilka tygodni temu. Odsłonięcie gwiazdy z autografem Niemena - odlanej w brązie - miało zainaugurować przedsięwzięcie. W Opolu zaangażowanych w to było mnóstwo ludzi. Urząd Miasta przeznaczył na pierwsze dwie gwiazdy prawie 13 tys. zł. Machina przygotowań ruszyła. Problem jednak w tym, że żona zmarłego piosenkarza dowiedziała się o tym... na końcu, kilka dni temu. Jest zniesmaczona sposobem, w jaki organizatorzy opolskiej Alei Gwiazd wykorzystali autograf jej męża - informuje "Rzeczpospolita".
Przysłała do redakcji "Rzeczpospolitej" oświadczenie w tej sprawie: "W związku z inicjatywą Fundacji postawiona przed faktem dokonanym pragnę wyrazić swoje stanowisko. Jako wdowa i spadkobierczyni jego spuścizny, mam prawo opieki nad jego pośmiertnym wizerunkiem, moje zdanie powinno więc być brane pod uwagę w pierwszej kolejności. A nie wyrażam zgody na upamiętnienie Czesława poprzez wstawienie w chodniku płyty z jego autorskim podpisem..." - cytuje gazeta.
Dlaczego jest tak zdecydowanie przeciwna takiej inicjatywie? - "Za życia mąż odrzucał tego typu propozycje" - wyjaśnia Małgorzata Niemen. - "Czesław miał niekonwencjonalne poglądy, był bezkompromisowym i niekomercyjnym artystą i w tym właśnie duchu zamierzam kontynuować pamięć o nim. Za życia nigdy nie podpisałby się pod taką formą upamiętnienia jego osoby" - mówi zdecydowanie Małgorzata Niemen. Przypomina też, jak mąż ironicznie odnosił się do Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach i innych tego typu komercyjnych imprez. Nigdy nie nazwałby siebie "gwiazdą". Poza aspektem etycznym pojawia się w tej sprawie również wątek praw autorskich. Podpis, który został wykorzystany, jest cytatem z projektu graficznego okładki "Postscriptum", którą zaprojektował sam Czesław Niemen. Wdowa po piosenkarzu nie dawała zgody na jego wykorzystanie - czytamy na łamach "Rzeczpospolitej".
"Na uroczystość zostali zaproszeni siostra i kuzyn Czesława Niemena. Oni się cieszą i akceptują tę formę upamiętnienia. W rozmowie telefonicznej pani Małgorzata Niemen też wstępnie się zgodziła, dopiero potem zmieniła zdanie. Nie mogliśmy się z tego wycofać" - wyjaśnia prezes Fundacji Stolicy Piosenki Polskiej Jerzy Golczuk - cytuje gazeta.
"Jestem właśnie po rozmowie z panią Niemen. Rzeczywiście wyszło to wszystko nie tak, jak powinno. Wiem, że gwiazda na chodniku nie jest spełnieniem jej oczekiwań, ale mam nadzieję, że jej sprzeciw i bunt stopnieje. Bo cenna jest inicjatywa młodych ludzi, którzy zaangażowali się w to przedsięwzięcie. A mieszkańcy Opola nie wyobrażają sobie innej osoby, która mogłaby otworzyć Aleję Gwiazd" - powiedział "Rzeczpospolitej" prezydent Opola Ryszard Zembaczyński.