Kontrowersyjna grafika w TVP Info. W końcu jej autor zabrał głos
Najpierw internauci, później eksperci, a nawet ambasada rosyjska - oni wszyscy zareagowali na oprawę w studiu TVP Info, wyświetloną w środę podczas programu "Minęła 20". Wreszcie do grona komentatorów dołączył sam autor grafiki Wojciech Korkuć.
Środa wieczór, trwa program "Minęła 20" w TVP Info i nagle za prowadzącym i gośćmi - Jerzym Targalskim i Kamilem Basajem - pojawia się wielka grafika. Moment był nieprzypadkowy. Wzięto na tapet konflikt rosyjsko-ukraiński.
Na grafice znalazło się hasło "Achtung RuSSia! Achtung RuSSia", a także wizerunek Putina, wkomponowany w napis z puszki cyklonu B, którym zabijani byli więźniowie hitlerowskich obozów zagłady.
Umieszczenie grafiki w takich okolicznościach wywołało kontrowersje. Jej autor jest tym zaskoczony.
- Plakat ma już co najmniej cztery lata i był wielokrotnie pokazywany w telewizji, nie tylko polskiej. W 2016 roku pojawił się w głównych wiadomościach rosyjskiej stacji publicznej Rossija 1. I wtedy nie było tak ostrej reakcji, żeby wzywać kogoś na dywanik w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Wydaje mi się, że to jest test na wolność słowa w Polsce - ocenił w rozmowie z "Do Rzeczy".
I zapytał: - To, co robi od wielu lat Rosja, to zasługuje na pochwałę czy potępienie?
Zobacz także: Ryszard Czarnecki o liście Mosbacher: to jest "unprofessional"
- Mój plakat to protest przeciwko bandyckim działaniom państwa rosyjskiego z Putinem na czele. Jeżeli ktoś potępia treść plakatu – to albo nic nie rozumie albo daje przyzwolenie na politykę Putina. (...) Nie chciałbym, aby ktokolwiek przez mój plakat stracił pracę – to by było za dużo i spowodowało niebezpieczny dla wolności słowa i wolności artystycznej precedens w Polsce. Mam nadzieję, że tak się nie stanie - podkreślił.
Zanim autor zabrał głos
Internauci, jak zwykle, zareagowali szybko. Po nich sprawę zaczęli komentować też eksperci. W rozmowie z Radiem Zet dr Janusz Sibora, ekspert protokołu dyplomatycznego i ceremoniału państwowego, podkreślił: - To przekroczenie granicy. Jest to niedopuszczalne.
Jego zdaniem to okazanie braku szacunku wobec Rosji. - Z tym krajem wiążą nas normalne stosunki dyplomatyczne. To niesmaczne i niepotrzebne. Psuje relacje, które i tak są bardzo chłodne, de facto ograniczone do relacji o charakterze pragmatycznym, na przykład regulowanie bieżących kwestii ruchu przygranicznego - tłumaczył.
W piątek okazało się, że Rosja też nie przeszła obok tej sprawy obojętnie. Ambasador RP został wezwany do rosyjskiego MSZ.
Źródło: /Radio Zet
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl