Kontrola PIP w spółce, zatrudniającej spawaczy z Korei Północnej
Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadzi kontrolę dotyczącą przestrzegania przepisów BHP w spółce współpracującej ze Stocznią Gdańską. "Gazeta Wyborcza" napisała, że w firmie tej po kilkanaście godzin dziennie oraz w niedziele i święta pracują spawacze z Korei Północnej.
24.03.2006 | aktual.: 24.03.2006 13:31
Sprawdzimy, czy w zakładzie tym nie narusza się przepisów BHP. Trzeba pamiętać, że przemęczony i przepracowany człowiek może stanowić zagrożenie dla siebie i otoczenia - powiedział zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Gdańsku, Mieczysław Szczepański. Wyniki kontroli będą znane najwcześniej w poniedziałek.
Szczepański wyjaśnił, że jeśli Koreańczycy pracują w Gdańsku na umowę o dzieło - a tak - jego zdaniem prawdopodobnie jest - to PIP nie może ingerować w czas ich pracy. PIP nie odpowiada za przestrzeganie prawa pracy, od tego jest pracodawca - wyjaśnił.
Według "Gazety Wyborczej", koreańscy spawacze, zatrudnieni legalnie w ramach "usługi eksportowej", pracują po kilkanaście godzin dziennie. Są wysłannikami państwowego przedsiębiorstwa w Korei Północnej. Stocznia Gdańska płaci za ich pracę pośrednikowi - gdańskiej spółce Selene.
"W Stoczni Gdańskiej pracują spawacze z Korei Północnej. Muszą - ich rodziny są zakładnikami reżimu. Gdyby któryś uciekł, jego bliscy w Korei, łącznie z dziećmi, trafią do obozu pracy" - napisała gazeta.
