Kontrakt PKN Orlen-Unipetrol pod lupą prokuratury
Krakowska prokuratura wyjaśnia okoliczności zawarcia kontraktu między PKN Orlen a czeskim koncernem paliwowym Unipetrol. Na obecnym etapie śledztwa nie ma jednak żadnych dowodów bezpośrednio wskazujących na korupcję - poinformował rzecznik prokuratury apelacyjnej Jerzy Balicki.
09.09.2005 | aktual.: 09.09.2005 15:38
Sprawa jest jednym z wątków największego w Polsce śledztwa w tzw. aferze paliwowej, dotyczącej procederu handlu paliwami z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki i prania brudnych pieniędzy. Materiały w tej sprawie trafiły do Krakowa z dziesięciu innych prokuratur w kraju.
W związku z badaniem transakcji PKN Orlen dotyczącej zakupu akcji Unipetrolu krakowska prokuratura wystąpiła do prokuratury w Czechach o nawiązanie współpracy i udostępnienie kasety z nagraniem rozmowy polskiego lobbysty Jacka Spyry z byłym dyrektorem gabinetu obecnego premiera Jirzego Paroubka, Zdenkiem Doleżelem. Rozmowa, zarejestrowana ukrytą kamerą przez czeską telewizję Nova, miała dotyczyć wątku korupcji.
Nie znamy jeszcze treści kasety, na obecnym etapie śledztwa nie możemy mówić o zaistnieniu korupcji, ani tym bardziej o wręczanych kwotach korzyści majątkowych - powiedział prok. Balicki. Zdementował także informacje podane przez czeski dziennik "Mlada Fronta Dnes", jakoby w grę wchodziło 42 miliony euro, podzielone równo pomiędzy polskich i czeskich polityków.
Prokuratura przyznaje, że "wszystkie zebrane w tym wątku śledztwa materiały wskazują na wątpliwości dotyczące kontraktu z Unipetrolem, obarczonego kilkoma niekorzystnymi umowami warunkowymi, skłaniającymi PKN Orlen do ustępstw finansowych". To budzi wątpliwości, czy nie można było inaczej skonstruować umowy i czy PKN Orlen posiadał informacje co do wartości tego, co kupuje - powiedział prok. Balicki.
W ramach śledztwa krakowska prokuratura ma zamiar wystąpić do czeskiej prokuratury o udzielenie pomocy prawnej i przesłuchanie osób, które uczestniczyły w zawieraniu kontraktu dotyczącego zakupu przez PKN Orlen akcji czeskiego Unipetrolu. Wśród nich będą również osoby, które z ramienia rządu czeskiego podejmowały decyzje w tej sprawie i uczestniczyły w negocjacjach ws. warunków kontraktu.
