Kontakty USA z politykiem zbliżonym do Hezbollahu
Przedstawiciele amerykańskiej administracji, którzy nie mogą bezpośrednio kontaktować się z oskarżanym o terroryzm libańskim Hezbollahem, rozpoczęli rozmowy z politykiem pozostającym w bliskich stosunkach z tą organizacją - podał Reuters, powołując się na źródła oficjalne.
17.07.2005 | aktual.: 17.07.2005 20:59
Chodzi o libańskiego ministra pracy i rolnictwa Tarada Hamadeha, który spotykał się niedawno z wysokimi przedstawicielami Waszyngtonu i ma być rodzajem "kanału komunikacyjnego" między admistracją prezydenta George'a W. Busha a Hezbollahem.
Anonimowy informator Reutera podkreślił poufny charakter spotkań amerykańskich dyplomatów z Hamadehem.
Biały Dom konsekwentnie przypomina, że Hezbollah, który m.in. zmusił Izrael do zakończenia 22-letniej okupacji południowego Libanu, jest organizacją terrorystyczną i oficjalna polityka wobec niego nie uległa zmianie. W szeregu wypowiedzi da się jednak zauważyć zmianę kategorycznego dotąd tonu - przykładem jest dopuszczenie uznania Hezbollahu w przypadku złożenia przezeń broni.
Jednocześnie Waszyngton podtrzymuje zapowiedź bojkotu tych przedstawicieli Hezbollahu, którzy obejmą w Libanie rządowe stanowiska. Kontakty z Hamadehem są możliwe, bo formalnie nie jest on członkiem tej organizacji.