Konsulat w Grodnie znów działa
Konsulat generalny RP w Grodnie wznowił działalność po dniu przerwy - poinformował jego szef
Andrzej Krętowski.
28.03.2006 | aktual.: 28.03.2006 11:23
Konsulat od godz. 9.00 normalnie przyjmuje interesantów i wydaje wizy. Nie ma tłoku. Interesantów jest tyle co zawsze. Wydawaliśmy wizy na bieżąco, więc nie ma zaległości. Jeden dzień przerwy nie spowodował perturbacji - powiedział Krętowski.
Polskie MSZ zawiesiło do odwołania prace konsulatu w Grodnie w związku z bezprawnym - jak podkreśliło - przetrzymywaniem dwóch konsulów na przejściu granicznym Kuźnica Białostocka-Bruzhi.
Naczelnik wydziału wizowego konsulatu Janusz Dąbrowski od niedzieli wieczorem przez blisko dobę był przetrzymywany na granicy, a wraz z nim Krętowski, który przyjechał, by interweniować w sprawie swojego zastępcy.
Białoruscy celnicy domagali się, by Dąbrowski, wracający z Polski do Grodna, zezwolił na kontrolę swego samochodu, który ma białoruskie numery dyplomatyczne. Konsulowie odmawiali zgody, powołując się na konwencje międzynarodowe, zwalniające bagaż dyplomatów spod kontroli.
Krętowski zaprzeczył zarzutom białoruskiej telewizji, że polscy konsulowie złamali konwecję wiedeńską, odmawiając zgody na kontrolę samochodu. Konwencji nie złamaliśmy. Poza tym mamy konwencję dwustronną, która jest z zasady ważniejsza niż konwecja wiedeńska. Lecz oni się jakoś na tę konwencję dwustronną nie chcą powoływać - powiedział.