Konstytucjonalista: decyzja w sprawie ordynacji samorządowej jest słuszna
Konstytucjonalista Piotr Winczorek uważa, że
Trybunał Konstytucyjny słusznie uznał, iż zasady wyborcze (m.in.
blokowanie list), które wprowadziła nowelizacja ordynacji
wyborczej nie naruszają konstytucji. Oceniam to orzeczenie
pozytywnie - podkreślił.
03.11.2006 | aktual.: 03.11.2006 21:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trybunał Konstytucyjny orzekł w piątek, że znowelizowana ordynacja wyborcza do samorządu jest zgodna z konstytucją. Zdania odrębne do orzeczenia złożyli: prezes TK Marek Safjan oraz sędziowie Ewa Łętowska i Mirosław Wyrzykowski.
TK rozpatrywał wniosek posłów PO, SLD i PSL o uznanie za niezgodną z konstytucją nowelizacji samorządowej ordynacji wyborczej, wprowadzającej możliwość blokowania list w wyborach samorządowych. Wnioskodawcy zaskarżyli także tryb uchwalenia nowelizacji oraz wprowadzenie krótszego niż 14 dni vacatio legis, czyli okresu między ogłoszeniem ustawy a jej wejściem w życie.
Ustawodawca ma sporą swobodę w ustalaniu zasad wyborów samorządowych. Konstytucja jest tu stosunkowo lakoniczna - powiedział Winczorek. Jak wyjaśnił, Sejm ma możliwość w szerokim zakresie określać, jakimi zasadami należy się kierować w wyborach samorządowych.
Winczorek przyznał jednocześnie, że nie podoba mu się tryb uchwalenia ustawy. Nie powinno się dokonywać zmian w prawie wyborczym w tak krótkim czasie przed wyborami. Mogą wtedy rodzić się podejrzenie, że takie zmiany podyktowane są względami politycznymi - zaznaczył.
Jak dodał, politycy koalicji, popierający zmiany w ordynacji, nie "działali życzliwie" wobec oponentów - nie wysłuchano m.in. racji samorządowców, nie było wysłuchania publicznego. Przy tych zmianach był za duży pośpiech, to nie było dobre - ocenił.
Winczorek powiedział też, że gdyby TK uznał, iż nowelizacja ordynacji wyborczej jest niezgodna z konstytucją, to wywołałoby to "kolosalne zamieszanie". Jak ocenił, być może taką sytuację Trybunał też brał pod uwagę.