Konserwatyści chcą dochodzenia w sprawie inwazji na Irak
Brytyjscy konserwatyści, którzy w 2003 roku poparli interwencję militarną w Iraku liczniej niż rządzący laburzyści, wezwali, by parlament poparł przeprowadzenie formalnego dochodzenia w sprawie decyzji o udziale W. Brytanii w tej wojnie.
11.06.2007 | aktual.: 11.06.2007 11:11
Rzecznik konserwatystów w sprawach obronności Liam Fox wyjaśniał, że chodzi o "ustanowienie zasady", iż w tej sprawie musi być przeprowadzone dochodzenie.
Premier Tony Blair wykluczył takie śledztwo, dopóki żołnierze brytyjscy pełnią służbę w Iraku.
W 2003 roku konserwatyści zdecydowanie poparli Blaira, który postanowił, że Wielka Brytania weźmie udział w inwazji na Irak u boku USA. 18 marca 2003 roku w Izbie Gmin 90% konserwatystów głosowało za inwazją. Blaira poparło natomiast zaledwie 62% deputowanych z jego własnej partii. Wszyscy liberalni demokraci byli przeciwko inwazji.
Obecnie rzecznik konserwatystów ds. zagranicznych William Hague mówi, że dochodzenie jest potrzebne, by dowiedzieć się, jak funkcjonuje brytyjska machina rządowa przy podejmowaniu decyzji o udziale w wojnie. Hague wskazuje też na potrzebę zbadania funkcjonowania stosunków Wielkiej Brytanii ze Stanami Zjednoczonymi.
Hague, który stał na czele konserwatystów w latach 1997-2001, cztery lata temu poparł udział Wielkiej Brytanii w inwazji na Irak. Mówił wtedy, że "działanie wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi w sprawach światowego pokoju i stabilności" leży w interesie narodowym Wielkiej Brytanii.