PolitykaKonrad Szymański: polskie interesy nie zależą od tego, kto jest przewodniczącym RE

Konrad Szymański: polskie interesy nie zależą od tego, kto jest przewodniczącym RE

W poniedziałek rano w TVN24 wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański (PiS) mówił o zbliżających się wyborach na przewodniczącego Rady Europejskiej. – Nie widzę dzisiaj innego planu. (...) Rząd i przywództwo większości parlamentarnej zachowywali się przez długi czas cierpliwe – tak skomentował brak poparcia Prawa i Sprawiedliwości dla Donalda Tuska.

Konrad Szymański: polskie interesy nie zależą od tego, kto jest przewodniczącym RE
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Adam Stępień

06.03.2017 | aktual.: 06.03.2017 08:58

- Przestrzeń publiczna nie ma najlepszej pozycji do obserwowania – powiedział Szymański. Wynik wyborów na przewodniczącego RE to na razie bowiem jedynie przypuszczenia. Nie jest on przesądzony, ponieważ nie ma jeszcze oficjalnych stanowisk państw członkowskich. Szymański zaznaczył, że rozmowy na ten temat będą toczyły się dzisiaj i jutro, ale nie zakończą się aż do szczytu, podczas którego ogłoszony zostanie nowy przewodniczący Rady. – Cały ten polityczny proces nie zakończy się do czwartku – podkreślił Szymański.

Odniósł się też do komentarzy amerykańskich mediów. Stwierdził, że Zachód ma do nich prawo. - U nas jest ważne, żeby bronić zasady, że osoby piastując stanowisko międzynarodowe, nigdy nie powinny angażować się w spory polityczne – powiedział Szymański. – Ta zasada została pogwałcona – dodał.

Jak zaznaczył, opozycja powinna pamiętać o tym, że lider PiS Jarosław Kaczyński gratulował Donaldowi Tuskowi, kiedy ten został przewodniczącym RE. - To wyglądało jak zaproszenie, próba otworzenia nowego rozdziału – ocenił Szymański. - Wiele miesięcy wierzyłem i poświeciłem wysiłku, by te relacje miały charakter bardziej typowy – dodał, mówiąc o spotkaniu premier Beaty Szydło i Donalda Tuska, dwa tygodnie po jego zaprzysiężeniu na forum klimatycznym.

Zarzuty wobec Tuska, jak podkreślił Szymański, kierowane były natomiast "dużo później". - Rząd i przywództwo większości parlamentarnej zachowywali się przez długi czas cierpliwe – zaznaczył. Do czasu.

Szymański zapytany o to, czy Tusk jako szef RE pogwałcił przypisaną tej funkcji zasadę neutralności, odpowiedział: - To jest kluczowy powód, dla którego nie byliśmy w stanie znaleźć jakiegokolwiek scenariusza, który nie byłby konfrontacyjny wobec tej kandydatury.

- Jesteśmy nastawieni na kompromis w wielu sprawach, ale w tej sprawie milczenie oznaczałoby, że godzimy się na złe standardy – stwierdził Szymański w odniesieniu do poparcia Tuska w wyborach na przewodniczącego RE. – Nie widzę dzisiaj innego planu – dodał wiceminister spraw zagranicznych.

Powiedział, że ci, którzy apelują do PiS o solidarność, nie przedstawiają szczerej propozycji. Na pytanie o to, czy jeśli popierany przez polski rząd Jacek Saryusz-Wolski nie wygra wyborów, PiS poniesie klęskę na arenie międzynarodowej, Szymański odpowiedział: - Nie dramatyzujmy. Będziemy chodzić na własnych nogach, własną ścieżką – dodał.

- Polskie interesy w Radzie Europejskiej nie są zależne od tego, kto jest przewodniczącym Rady. Zależne są od tego, z jakim przygotowaniem i determinacją na forum Rady występuje szefowa rządu - stwierdził Szymański. Dopytywany, dodał jednak, że ma znaczenie, kto zostanie wybrany. – Zamierzamy na tę sprawę wpływać – zaznaczył.

Czy Tusk może wygrać wybory bez poparcia rządu? Zdaniem Szymańskiego tak, bo "traktat jest w tej sprawie ogólny".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)