PolskaKoniec z płaceniem za programy z sieci?

Koniec z płaceniem za programy z sieci?

Po naszym tekście mogą zniknąć opłaty za
oglądanie w internecie filmów iTVP - oznajmia "Życie Warszawy".

Zdaniem gazety, nie dość, że co roku płacimy abonament, to za powtórki programów w sieci musimy płacić ekstra stawki. Czy to zgodne z prawem? Choć nie są to duże kwoty, to nikt nie lubi płacić za coś dwa razy. Przykładowo ściągnięcie jednego odcinka serialu "M jak Miłość" kosztuje 1,22 zł. Jednak za obejrzenie odcinka "Pitbulla" czy "Tajemnicy twierdzy szyfrów" zapłacimy już trzy razy więcej. Opłaty można dokonać przelewem, zapłacić kartą lub wysłać SMS. Dopiero po uzyskaniu odpowiedniego kodu dostępu możemy dalej śledzić losy naszych ulubieńców.

W felietonie, który zamieściło "ŻW" dwa tygodnie temu, Jarosław Lipszyc porównał dwa sieciowe kanały: iTVP i BBC. Nasza telewizja nie wypadła w tym porównaniu najlepiej. Nie dość, że trzeba płacić za część pokazywanych w niej programów, to jakość oglądanych audycji pozostawia wiele do życzenia. Poza tym, aby oglądać iTVP, nie można używać innych systemów niż Windows, i koniecznie korzystać z Internet Explorera. A to jawny przykład faworyzowania przez państwową firmę jednego z producentów oprogramowania.

Reakcja na felieton przeszła nasze oczekiwania - przyznaje gazeta. Jak poinformował "ŻW" przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski: KRRiT zdecydowała się wystąpić do Telewizji Polskiej S.A. i wyjaśnić bezpośrednio z nadawcą poruszone przez Pana (Lipszyca) problemy.

Interwencję w Zarządzie TVP zapowiedziała także posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska. Płacenie za TVP w internecie to zupełne nieporozumienie - mówi medioznawca profesor Wiesław Godzic. Telewizja publiczna za bardzo przejęła się tym, żeby zarabiać. I choć np. BBC też zarabia, to robi to przez oddzielny kanał, stworzony specjalnie w tym celu.

Zwykli internauci też nie kryją złości. Jedyną konsekwentnie realizowaną przez TVP misją jest bycie żerowiskiem dla swoich i jest to jedyny powód, dla którego TVP istnieje - napisała Emalia. Niestety, mimo starań, nie udało się wczoraj "Życiu Warszawy" uzyskać komentarza z TVP.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)