Koniec z dostępem do poezji ks. Twardowskiego?
Prawnik Aleksandry Iwanowskiej, właścicielki
praw autorskich do twórczości ks. Jana Twardowskiego, zakazał
dzieciom śpiewania wierszy poety do czasu wyjaśnienia kwestii
honorariów autorskich - informuje "Dziennik Zachodni".
10.04.2007 | aktual.: 10.04.2007 06:13
Problemy z kontynuowaniem działalności ma wiele osób, które poprzez sztukę promowały poezję ks. Twardowskiego, pisze gazeta. Cztery lata temu członkowie zespołu Są Gorsi ze Śląska Opolskiego wysłali ks. Janowi płytę demo z czterema piosenkami do słów jego poezji. Prosili o zgodę na wykorzystywanie tekstów. Otrzymali ją bez problemów. Teraz płyta jest już prawie gotowa, ale muzycy zastanawiają się czy mogą ją wydać.
Przed dylematem stanęli wydawcy książek ks. Twardowskiego. Jerzy Skwara, właściciel wydawnictwa "Unia" z Katowic, otrzymał od adwokata Aleksandry Iwanowskiej pismo z informacją, że wznowienia i dodruki z dziełami księdza są możliwe dopiero po podpisaniu umowy z Iwanowską. Naruszenie zakazu drukowania utworów księdza spowoduje zawiadomienie prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
Nikt nigdy nie mówił do mnie w ten sposób - nie dowierza Skwara. Zaznacza, że nie będzie używał agresywnego tonu wobec pani Iwanowskiej, bo nie chce zamykać sobie drogi do wydawania wierszy ks. Twardowskiego. Do uzgodnienia pozostaje kwestia przyszłych relacji ze spadkobierczynią - mówi dyplomatycznie. Wydawanie wierszy księdza Twardowskiego było dla mojego wydawnictwa zaszczytem - podkreśla. (PAP)