PolskaKoniec z bezprawnym jedzeniem na koszt firmy

Koniec z bezprawnym jedzeniem na koszt firmy

Posiłki regeneracyjne przysługiwać powinny tylko górnikom pracującym w szkodliwych warunkach, tymczasem w Kompanii Węglowej korzysta z nich 98% pracowników. Wkrótce to się skończy - zapowiada "Dziennik Zachodni".

We wtorek w Kompanii Węglowej odbyło się spotkanie z przedstawicielami związków zawodowych. Decyzje w tej sprawie zapadną w ciągu najbliższych dwóch tygodni- wyjaśnia Zbigniew Madej, rzecznik Kompani Węglowej. Strona związkowa przyznaje, że jeśli chodzi o posiłki regeneracyjne, to można się dogadać.

Zgodnie z prawem powinny przysługiwać przede wszystkim górnikom z dołu. Zwykłemu górnikowi trudno czasami zrozumieć, że taki sam posiłek przysługuje sekretarce czy dyrektorom- wyjaśnia Dominik Kolorz, szef górniczej "Solidarności". Dlatego związkowcy uważają, że z listy uprawnionych można wykreślić wiele stanowisk administracyjnych, gdzie posiłek regeneracyjny jest zbędny. _ Jedno jest pewne, taki posiłek przysługuje ludziom z dołu i zakładów przeróbczych_ - mówi Kolorz.

_ Właśnie pracujemy nad weryfikacją listy stanowisk, którym należy się ten przywilej_ - wyjaśnia Zbigniew Madej. Przy okazji system będzie ujednolicony, bo obecnie na kopalniach wydaje się bony o różnych wartościach: wahają się od 6,5 do 10 złotych. Rocznie na bony żywnościowe firma wydaje ponad 120 mln złotych.

Kompania planuje również skuteczne ukrócenie wtórnego rynku handlu węglem, który odbywa się poprzez handel deputatami węglowymi. Ze względu na różnicę w cenie węgla na poszczególnych zakładach, interes kwitnie zazwyczaj pod kopalniami. Deputaty przysługują emerytom i rencistom górniczym: od 2,5 do 3 ton rocznie, natomiast pracownikom kopalnianym od 3 do 6 ton.

Deputaty węglowe wydajemy 204 tysiącom osób rocznie, w tym ponad 133 tysiącom emerytów. Łącznie ich wydawanie kosztuje rocznie ponad 300 milionów złotych - wyjaśnia Zbigniew Madej. Handel nimi obniża realną sprzedaż węgla w Kompanii Węglowej. _ Spróbujemy znaleźć takie mechanizmy, żeby handel się nie opłacał_- mówi Madej.

Sprawa deputatów węglowych i bonów żywnościowych to ostatnie problemy do rozwiązania, przed podpisaniem układu zbiorowego pracy w tym roku. (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)