"Koniec wojny nie przyniósł Polakom pełnej niepodległości"
Koniec wojny, a wraz z nim upadek III
Rzeszy, nie przyniosły Polakom upragnionej i pełnej
niepodległości - powiedział szef polskiej
dyplomacji Adam Daniel Rotfeld na specjalnym posiedzeniu
Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, zwołanym dla
upamiętnienia 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej.
09.05.2005 | aktual.: 09.05.2005 18:02
Na początku swego przemówienia minister przypomniał, że myśląc o wydarzeniach między wrześniem 1939 a majem 1945 roku, trzeba, obok uczczenia ofiar, zadać sobie pytanie: Czy ten rozdział historii zamknął się dla nas wszystkich w maju 1945 roku?.
Rotfeld przypomniał, że "układ jałtański z 1945 roku zawarty nad głowami Polaków między trzema głównymi mocarstwami koalicji antyhitlerowskiej de facto pozwolił na podporządkowanie Rzeczypospolitej stalinowskiemu Związkowi Radzieckiemu. Ten sam los spotkał również inne narody Europy Środkowej i Wschodniej".
Minister zaznaczył, że nie chodzi jednak o prezentowanie rachunku krzywd.
Podkreślił, że pragnie "złożyć hołd wszystkim tym żołnierzom z Rosji, Ukrainy, Białorusi i innych narodów, które walczyły w szeregach Armii Czerwonej za ich bohaterstwo, poświęcenie i ofiarność".
Rotfeld przypomniał też, że zwycięstwo sprzed 60 lat było również dziełem Polaków, którzy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej, a polski wkład militarny był największy po USA, ZSRR i Wielkiej Brytanii.
Wymieniając inne rocznice obchodzone w 2005 roku, m.in. 25. rocznicę powstania Solidarności, szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że to właśnie ten ruch społeczny "zapoczątkował proces pokojowej i demokratycznej transformacji w wielu państwach naszej części świata i położył kres powojennemu podziałowi Europy, co było rzeczywistym zakończeniem wojny", rozpoczętej w 1939 roku.
Społeczeństwu polskiemu nie zabraknie woli porozumienia i pojednania ze wszystkimi narodami, a w szczególności z naszymi największymi sąsiadami - narodem niemieckim i rosyjskim - podkreślił minister.
Jednak pojednanie to winno opierać się na prawdzie. Pamięć o historii jest pouczająca i twórcza tylko wtedy, gdy wyraża prawdę. Bez przemilczeń, bez zaciemniania jednych wątków i wybielania drugich. Chcemy pojednania opartego na prawdzie. Tylko przez prawdę i wspólne rozumienie historii pojednanie jest możliwe - powiedział minister Rotfeld.