Koniec ramadanu w Iraku - Amerykanie wzmożyli patrole
Irakijczycy rozpoczęli już
świętowanie końca ramadanu, muzułmańskiego miesiąca postu, ale
radosną atmosferę święta Eid al-Fitr zakłócają środki
bezpieczeństwa, zaostrzone przez Amerykanów po ostatnich atakach.
24.11.2003 | aktual.: 24.11.2003 21:44
Podczas ostatniego weekendu ramadanu w paru zamachach zginęło ponad 20 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Tysiące wiernych zebrało się w sunnickim meczecie Abu Hanifa, jednej z głównych świątyń Bagdadu, aby cieszyć się z końca ramadanu. Wierni spędzą noc na modlitwach i recytowaniu Koranu. Niedziela była dla sunnitów ostatnim dniem trwającego miesiąc księżycowy (29-30 dni) postu, kiedy muzułmanom nie wolno jeść od wschodu do zachodu słońca.
Szyici - stanowiący 60% mieszkańców Iraku - pościli jeszcze w poniedziałek. Podobnie postąpili muzułmanie w większości innych krajów muzułmańskich. Różnice występują co roku i wynikają z innych warunków obserwacji księżyca na niebie w różnych krajach.
Na ogłoszenie daty Eid czekali nie tylko wierni, ale i Amerykanie. Gdy wiadomo było, że muzułmanie zaczną świętować w poniedziałek, na ulice skierowano dodatkowe patrole, wzmożono kontrole pojazdów, zablokowano niektóre drogi. Spowodowało to dodatkowe korki i irytację mieszkańców Bagdadu, którzy w poniedziałek tłumnie robili ostatnie świąteczne zakupy
Korespondent Reutera pisze, że w Abu Hanifa atmosfera nie była tak radosna, jak w poprzednich latach. Nad głowami wchodzących do meczetu Arabów latały amerykańskie śmigłowce.
"To mi wcale nie wygląda na Eid al-Fitr" - powiedział jeden z wiernych. - "Ale gdyby Amerykanie w końcu się wynieśli, i byłby nowy iracki rząd, wtedy każdy dzień byłby jak to święto".