Koniec pierwszego dnia Przystanku Woodstock
Zakończyły się
koncerty w ramach pierwszego dnia 12. Przystanku Woodstock, który
trwa w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie). Przed festiwalową
publicznością na dużej scenie wystąpiło 16 grup z kraju i
zagranicy prezentujących najróżniejsze gatunki muzyki od heavy
metalu poprzez rock, reggae, muzykę celtycką po łagodne brzmienia
Wolnej Grupy Bukowina.
29.07.2006 | aktual.: 29.07.2006 07:24
Na zakończenie Jurek Owsiak zachrypniętym głosem życzył wszystkim dobrej nocy i zaprosił na koncerty na godzinę 15.
Około północy znużona upałami publiczność doczekała się dłuższych opadów. Deszcz przyniósł ulgę wszystkim bawiącym się, również z tego powodu, że dzięki niemu zniknęły tumany pyłu wznoszącego się wokół tańczących uczestników zabawy.
Jako ostatni zaprezentował się w sobotę zespół Carrantuohill (grający do 3.40), a przed nim zaproszona przez nich kapela Psio Crew, która tradycyjne góralskie melodie i śpiewy łączy z przestrzenną elektroniką.
Wcześniej publiczność porwali do zabawy m.in. grający ostry metal Białorusini z grupy Rasta oraz grupa Lao Che. Wielu zwolenników zyskały koncerty Vavamuffin - zespołu prezentującego muzykę reggae oraz grupa Shannon - grająca muzykę celtycką z wykorzystaniem rzadko spotykanych instrumentów - bouzouki i bodhran. W towarzystwie zespołu Shannon zatańczył zespół Elphin specjalizujący się w irlandzkich tańcach w scenicznej formie.
Przedstawiciele wszystkich zespołów podkreślali, że występ na Przystanku Woodstock to wyjątkowe przeżycie. To naprawdę nasz najlepszy koncert - twierdził podczas konferencji prasowej Dmitry Grafov, wokalista białoruskiej grupy Rasta. Zachwytu spontanicznymi reakcjami publiczności nie kryli członkowie grupy Bohema, którzy grali na Woodstocku po raz pierwszy. Zostajemy tu do jutra. Atmosfera jest naprawdę wspaniała - powiedział lider zespołu, Piotr Czajer.
Po znacznie mniejszej frekwencji na popołudniowych koncertach 12. edycji Przystanku Woodstock, prawdziwe tłumy przed sceną zgromadziły koncerty, które odbywały się w godzinach nocnych. Wcześniej wielu ludzi, chociażby ze względu na upał, słuchało muzyki pozostając w namiotach. Dopiero wieczorem gdy wylegli na pole przed sceną widać, jak bardzo liczny jest ten tłum- powiedział Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy imprezy.
Wielu przybyło tu kolejny raz, ale nie brakowało tych, którzy na dwunastym Przystanku Woodstock pojawili się po raz pierwszy, tak jak pochodzący z Wejherowa dwaj 18-latkowie, Adrian Pryliński i Wojtek Iwicki. W zeszłym roku rodzice nie chcieli mnie puścić, ale teraz jestem pełnoletni więc udało mi się postawić na swoim. Jednak długo musiałem ich przekonywać, że nic mi nie będzie i wrócę cały - powiedział jeden z 18-latków.
Festiwal otworzył w piątek o godz. 15 koncert grupy Big Cyc. Wśród występujących następnie zespołów znalazły się m.in. Voltaire, Prawda, Flapjack, Coma, Maleo Reggae Rockers i z zagranicznych gości, oprócz zespołu z Białorusi: Crosscut z Niemiec oraz Black Summer Crush z USA.
W kolejnym koncertowym dniu zaprezentuje się kilkanaście grup, w tym KSU i Niebo. Wystąpi też Boozed z Niemiec, Baobab i Babylon Circus z Francji oraz The Krays z USA.
Podczas imprezy odbywają się też koncerty na tzw. małej, czyli folkowej scenie, Przystanku Woodstock.