Koniec "garbusa" po 70 latach
Niemiecki koncern samochodowy Volkswagen zaprzestał po blisko 70 latach produkcji "garbusa" - samochodu osobowego wyróżniającego się charakterystycznie wygiętą karoserią. Ostatni egzemplarz popularnego na całym świecie auta zjechał z taśmy montażowej w zakładach Volkswagena w meksykańskim mieście Puebla.
30.07.2003 | aktual.: 30.07.2003 18:13
W fabrykach Volkswagena w Niemczech oraz filiach koncernu za granicą wyprodukowano łącznie 21,5 mln "garbusów". Ze względu na malejący popyt produkcję na terenie RFN przerwano już w 1978 r. Kłopoty ze zbytem miała ostatnio także meksykańska filia Volkswagena, która jako jedyny zakład na świecie kontynuowała produkcję niepowtarzalnego modelu.
Ostatni egzemplarz trafi do muzeum koncernu w centralnej siedzibie koncernu w Wolfsburgu (Dolna Saksonia). Trzydziestu najwierniejszych fanów "garbusa" przejechało w środę przez centrum miasta. Samochody przystrojone były na znak żałoby w czarne szarfy. "To bardzo smutny dzień" - powiedział wiceprzewodniczący klubu "garbusa" Axel Schwalenberg.
Powstanie Volkswagena związane jest z historią hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy. Wkrótce po objęciu w 1933 r. stanowiska kanclerza Adolf Hitler zlecił konstruktorowi Ferdynandowi Porsche opracowanie projektu popularnego samochodu "dla ludu". Do października 1936 r. powstały trzy prototypy modelu "Porsche typ 60", z których następnie stworzono model "VW 30". Swój ostateczny kształt otrzymał "garbus" - nazywany w Niemczech "żukiem" - w 1937 r. Podczas II wojny światowej zakłady Volkswagena przestawiły się z produkcji samochodów osobowych na produkcję wojskową.
Po zakończeniu II wojny światowej i powstaniu w 1949 r. RFN rozpoczęła się międzynarodowa kariera "garbusa". Niemiecki pojazd cieszył się wielką popularnością na wszystkich kontynentach. Do najbardziej znanych posiadaczy "garbusa" należał członek zespołu The Beatles - John Lennon. Po niemieckich szosach jeździ nadal 85 tys. "żuków".