Koniec czeskich wojsk rakietowych
Czeska armia oszczędza i w związku z tym nie planuje już ani modernizacji, ani zakupu niektórych środków rakietowej obrony przeciwlotniczej - napisał prestiżowy dziennik "Lidove noviny". Oznacza to koniec czeskich wojsk rakietowych.
02.10.2003 | aktual.: 02.10.2003 12:13
Armia - wg gazety - zdecydowanie nie ma pieniędzy na zakup całych, nowych systemów rakietowej obrony przeciwlotniczej, z których każdy kosztuje około 19 miliardów koron, tj. ok. 2,6 miliarda złotych.
"Wojskowe rakietowe siły przeciwlotnicze praktycznie przestaną istnieć; najprawdopodobniej już w roku 2007. Później do obrony obiektów o znaczeniu strategicznym skierowane zostaną wielozadaniowe samoloty ponaddźwiękowe, poddźwiękowe samoloty szturmowe L-159 (jeśli otrzymają dostateczne uzbrojenie) oraz śmigłowce i jednostki specjalne" - powiedział informator "LN".
Czeskie plany - wg dziennika - nie będą się zapewne podobać NATO, które w przeszłości chciało, aby Czechy przeprowadziły przynajmniej podstawową modernizację kompleksu rakietowej obrony przeciwlotniczej, określanego jako KUB lub SA-6. Bruksela chciała, aby do końca przyszłego roku Praga wydzieliła minimalnie cztery baterie KUB, które miałyby wejść w skład zintegrowanego systemu obrony przeciwlotniczej NATO w Europie. Do tego jednak nie dojdzie.