Koniec buntu w brazylijskim więzieniu
Więźniowie w brazylijskim stanie
Rondonia zakończyli czterodniowy bunt i uwolnili 207
zakładników, gdy władze przystały na ich główne żądanie, tzn.
zgodziły się na powrót więźnia, przeniesionego niedawno do innego
zakładu karnego.
28.12.2005 | aktual.: 28.12.2005 22:29
Zamieszki w przepełnionym więzieniu Urso Branco w mieście Porto Velho rozpoczęły się w niedzielę, która jest dniem widzeń. Uczestniczyło w nich ok. 1,2 tys. więźniów; zakład zbudowany został z myślą o 350 ludziach.
W rękach więźniów znajdowało się 207 osób - 190 kobiet i 17 mężczyzn - wszyscy są krewnymi osadzonych.
Już po wszystkim - powiedział szef wydziału bezpieczeństwa publicznego stanu Rondonia Renato Eduardo de Souza. - Więźniowie uwolnili wszystkich zakładników i nikt nie został ranny. Nie ma też zabitych.
De Souza wyjaśnił, że twierdzenia więźniów, jakoby zabili podczas rebelii 16 ludzi, były tylko blefem.
Więzienie było otoczone przez 150 uzbrojonych policjantów, ale władze postanowiły uniknąć zbrojnej interwencji. Ograniczono jedynie dostawy wody, prądu i żywności, aby zmęczyć buntowników.
W kwietniu 2004 roku w tym samym zakładzie doszło do buntu, wskutek którego śmierć poniosło 14 więźniów. Zamieszki udało się stłumić dopiero po pięciu dniach.