Koniec blokad na koła aut
Od kwietnia funkcjonariusze Straży Miejskiej
w Warszawie nie będą zakładać żółtych blokad na koła nieprawidłowo
zaparkowanych samochodów. Nową metodą egzekwowania kar od
kierowców będą mandaty z dołączanymi zdjęciami wykroczenia -
poinformowała Straż Miejska.
20.03.2006 | aktual.: 20.03.2006 17:23
Nieprawidłowo zaparkowany samochód będzie fotografowany aparatem cyfrowym, a zdjęcie wraz z tzw. mandatem karnym zaocznym przesyłane do właściciela pojazdu. Kierowca ma siedem dni na odwołanie się od decyzji w siedzibie Straży Miejskiej. W przypadku nieopłacenia mandatu, sprawa trafia do sądu grodzkiego. Sytuacja taka należy jednak do rzadkości, ponieważ większość zainteresowanych chętniej opłaca mandaty w urzędach.
Jak powiedział rzecznik warszawskiej Straży Miejskiej Adam Godlewski, strażnicy dzięki zdjęciom zaoszczędzą dużo czasu, który do tej pory tracili na zakładanie blokad, dojazd do osoby ukaranej i odblokowanie pojazdu. Dzięki temu, będą mogli skontrolować większą liczbę samochodów.
Z początkiem kwietnia strażnicy będą używać blokady jedynie w dwóch przypadkach: gdy kierowca bez upoważnienia zaparkuje na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych oraz w przypadku sfałszowania biletu parkingowego, co jest przestępstwem.
W 2004 roku liczba zablokowanych pojazdów w stolicy wyniosła 16 tys. W roku 2005 liczba ta spadła do 5 tys.
W środę i w czwartek przy ulicy Czerniakowskiej odbędą się happeningi, na których strażnicy pożegnają żółte blokady.