Koniec akcji w Wierzchowicach

Ratownicy górnictwa otworowego zamontowali w uszkodzonym szybie nową głowicę i zamknęli otwór.

"Okazało się, że aby zamontować nową część zabezpieczającą szyb, nie trzeba usuwać wszystkich elementów zawalonej tam wieży wiertniczej. Strażacy część złomowiska osunęli tak skutecznie, że gazownicy mogli zamontować głowicę. Po próbach okazało się, że wszystko działa i gaz nie wydostaje się na zewnątrz" - powiedział Julian Łuczyński z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazowego.

Teraz w magazynie w Wierzchowicach zaczną się prace przy porządkowaniu terenu. Ponieważ Wyższy Urząd Górniczy wstrzymał pracę magazynu, specjaliści ocenią stan techniczny pozostałych trzech otworów wiertniczych i drugiej wieży wiertniczej. "Nie wiadomo, jak wieża ucierpiała w trakcie, gdy płonął tam ogień, polewaliśmy ją przez cały czas wodą, ale trzeba dokładnie wszystko sprawdzić" - tłumaczył Łuczyński.

Do niekontrolowanego wypływu gazu ziemnego z otworu wiertniczego doszło w Wierzchowicach w poprzednią niedzielę. Gaz zapalił się i runęła jedna z wież wiertniczych.