Kongres USA zatwierdził 52 mld dolarów dla ofiar Katriny

Zgłoszony przez prezydenta USA George'a W. Busha wniosek przeszedł w obu izbach przygniatającą większością głosów. W Izbie Reprezentantów stosunek głosów wyniósł 410 do 11, w Senacie - 97 do 0.

Daje to prezydentowi zielone światło do zorganizowania szeroko zakrojonej i kosztownej akcji pomocy dla ofiar huraganu i powodzi oraz odbudowy zniszczeń w dotkniętych kataklizmem stanach nad Zatoką Meksykańską, przede wszystkim w Luizjanie, Mississippi i Alabamie.

Tydzień temu Kongres USA zatwierdził już wstępną pomoc w wysokości 10,5 mld dol. Tak więc w sumie prezydent i rząd dysponują teraz potężną kwotą 62,3 mld dol.

Mimo to prezydent ostrzegł już Kongres, że z czasem przedłoży kolejne wnioski finansowe. Również dyrektor departamentu budżetowego Białego Domu Joshua Bolten nie ukrywał podczas czwartkowej debaty, że konieczne będą następne środki.

Niektórzy kongresmeni oceniają, że łączna suma wydatków na przezwyciężanie skutków kataklizmu może osiągnąć astronomiczną wysokość 150 a nawet 200 mld dol. Sumę 150 mld dolarów wymienił na przykład po spotkaniu z prezydentem w Białym Domu przywódca demokratycznej mniejszości w Senacie Harry Reid.

Część kongresmenów reprezentujących zarówno Partię Demokratyczną jak i Republikańską ostrzega przy tej okazji, że rozszerzenie w ramach nowej ustawy zakresu gwarantowanych świadczeń może doprowadzić do licznych malwersacji.

Nowa ustawa umożliwia m.in. dokonywanie przez pracowników służb federalnych dysponujących specjalnymi kartami kredytowymi jednorazowych zakupów i zamówień do wysokości 250 tys. dolarów, a nie jak dotąd do wysokości 15 tys. dol. Ma to przede wszystkim usprawnić i przyspieszyć dostarczanie pomocy, pozostawiając kontrolę zakupów na okres późniejszy.

Kongresmeni przypominają jednak, że już poprzednio zdarzały się przypadki zakupywania w ramach nadzwyczajnych limitów pomocowych takich produktów jak biżuteria czy sprzęt audio, co udało się ustalić dopiero po pewnym czasie, w ramach wewnętrznej inspekcji.

Niedawny atak żywiołu zwiększy i tak już duży deficyt budżetowy w tym i w następnym roku. Deficyt rozrósł się już wcześniej do dużych rozmiarów ze względu na wydatki na wojnę w Iraku, która pochłonęła od 2003 r. do tej pory już ok. 300 mld dolarów.