Kongres USA uczcił pamięć prezydenta Kaczyńskiego
Izba Reprezentantów Kongresu USA jednomyślnie uchwaliła rezolucję oddającą cześć pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Rezolucja - identyczna z tą, którą wcześniej tego samego dnia uchwalił Senat - wyraża współczucie dla narodu polskiego, przypomina zasługi prezydenta RP dla demokracji i obrony praw człowieka, i podkreśla rolę Polski jako sojusznika USA.
Przed uchwaleniem rezolucji kongresmani uczcili minutą ciszy pamięć prezydenta Rzeczpospolitej i innych osób, które zginęły w sobotniej katastrofie.
Kongresmani, którzy sponsorowali rezolucję - m.in. Daniel Lipinski z Chicago, William Delahunt z Massachussets i Ileana Ross-Lehtinen z Florydy - w wygłoszonych w Izbie przemówieniach podkreślali, że prezydent Kaczyński wybierał się na uroczystości katyńskie. Przypominali też sprawę mordu polskich oficerów w Katyniu.
Ross-Lehtinen, imigrantka z Kuby, powiedziała, że czuje szczególną solidarność z Polską, gdyż zna komunizm - reżim Fidela Castro - z doświadczenia. Podkreśliła też, że Lech Kaczyński, choć krytykowany w Europie jako "nacjonalista", był wielkim przyjacielem Ameryki.
Delahunt zwrócił natomiast uwagę na optymistyczne sygnały możliwej poprawy stosunków polsko-rosyjskich.