Konfrontacje świadków ws. seksafery w Samoobronie
W łódzkiej prokuraturze okręgowej, która prowadzi śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie, odbyła się konfrontacja Anety Krawczyk z jednym ze świadków. Przesłuchiwany był również Franciszek I., któremu prokuratura - jako pierwszej osobie w sprawie - postawiła zarzut.
Tzw. seksaferę w Samoobronie opisała na początku grudnia ub. roku "Gazeta Wyborcza" na podstawie relacji Krawczyk. Ta była radna w łódzkim sejmiku i była dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego twierdzi, że pracę w partii dostała w zamian za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi.
Jak powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, wykonywane zostały czynności z udziałem trzech świadków, wcześniej już przesłuchiwanych. Doszło też do konfrontacji Anety Krawczyk z jednym z nich. Odbyło się również uzupełniające przesłuchanie Franciszka I.
Franciszek I. to były działacz Samoobrony z Myślenic. Jest podejrzany o poplecznictwo i podżeganie do składania fałszywych zeznań. Według śledczych, Franciszek I. telefonował do byłej działaczki partii i mówił jej, co ma zeznawać w sprawie Łyżwińskiego. Grozi za to do pięciu lat więzienia.
Od chwili wybuchu afery łódzka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie "żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym" przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. W sumie do tej pory przesłuchano w tej sprawie ponad 100 osób.
Prokuratura zamierza postawić posłowi Łyżwińskiemu zarzuty oferowania pracy w zamian za korzyść osobistą, a także zmuszania do usług seksualnych oraz gwałtu; śledczy przygotowują wniosek do Sejmu o uchylenie mu immunitetu. Prokuratura gromadzi i analizuje materiał dowodowy pod kątem możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności karnej także innych osób.
W ubiegłym tygodniu kilku łódzkich prokuratorów wykonywało czynności procesowe także w Lublinie, gdzie przesłuchano w sumie 17 osób. Także w ub. tygodniu prokurator krajowy Janusz Kaczmarek - w rozmowie z TVN - przyznał, że do prokuratury wpłynęło zawiadomienie od kobiety, która twierdzi, że była molestowana przez Andrzeja Leppera.