Konfrontacja Ziobry i Leppera w prokuraturze
Andrzej Lepper ponownie przyjechał do koszalińskiej prokuratury rejonowej, gdzie ma odbyć się konfrontacja z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Rządowe BMW, którym przyjechał były wicepremier, wjechało na teren prokuratury tylną bramą. Lepper nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
12.08.2007 | aktual.: 12.08.2007 15:38
Renata Beger czeka z kwiatami
Na placu przed koszalińską prokuraturą pojawiła się posłanka Samoobrony Renata Beger. Parlamentarzystka przywiozła bukiet czerwonych kwiatów, który, jak powiedziała, zamierza wręczyć Andrzejowi Lepperowi.
Beger powiedziała, że jej przyjazd do Koszalina był "spontaniczny i uzgadniany z Andrzejem Lepperem". Posłanka, pytana komu wierzy ws. przecieku do CBA, powiedziała, że "nic nie jest w stanie zachwiać jej przekonania o uczciwości Andrzeja Leppera".
Według Beger, minister Zbigniew Ziobro powinien zostać zdymisjonowany, gdyż znalazł się w kręgu podejrzeń.
"Przesłuchanie Leppera w przebiegało w miłej atmosferze"
Wcześniej Andrzej Lepper był w koszalińskiej prokuraturze przesłuchiwany w charakterze świadka. W przesłuchaniu uczestniczył pełnomocnik lidera Samoobrony mecenas Wiesław Żurawski. Według niego, przesłuchanie przebiegało w miłej i swobodnej atmosferze, a Lepper podał prokuratorowi więcej informacji, niż na sobotniej konferencji prasowej.
Powołując się na tajemnicę adwokacką oraz zakaz ujawniania informacji z toczącego się śledztwa, Żurawski odmówił ujawnienia szczegółów z przesłuchania Leppera. Dodał jedynie, że - jego zdaniem - "są pośrednie dowody na to, iż Andrzej Lepper w sprawie przecieku CBA mówi prawdę".
Lepper o sobotniej próbie przesłuchania: najgorsze czasu stalinizmu
Wcześniej Lepper skomentował z dezaprobatą próbę przesłuchania go przez przedstawiciela warszawskiej Prokuratury Okręgowej w sobotę wieczorem. To, co się stało wczoraj, to powrót do najgorszych czasów stalinizmu i metod ubeckich - mówił dziennikarzom lider Samoobrony.
W sobotę prokurator przybył do posiadłości Leppera w Zielnowie po godz. 21., aby odebrać zeznania szefa Samoobrony na temat przecieku dotyczącego akcji przygotowywanej przez CBA w ministerstwie rolnictwa. Lepper odmówił jednak składania wyjaśnień o tak później porze.
Zdaniem Leppera prokurator z Warszawy przyjechał dużo wcześniej, czekał w Koszalinie na śledczych ze Szczecina, żeby wybrać "czas najgorszy". Człowiek zmęczony, po operacji, po szpitalu, 21:30, będzie się spieszył, zeznania składał szybko, może go na czymś tam złapiemy - tłumaczył.