Konflikt pokoleniowy w SLD
Jutro Rada Krajowa SLD prawdopodobnie
oficjalnie opowie się za jesiennym terminem wyborów. Decyzja ta
może być początkiem rozłamu w Sojuszu. Młodzi działacze są za
przyspieszonymi wyborami - pisze "Gazeta Poznańska".
W Wielkopolsce podczas ostatniego posiedzenia Rady Wojewódzkiej został przeprowadzony sondaż dotyczący terminu wyborów. Większość jej członków opowiedziała się za terminem jesiennym. Krystyna Łybacka, szefowa wielkopolskiego SLD, przyznała jednak, że młodzi głosowali za wyborami na wiosnę - podaje dziennik.
W ślad za tym głosowaniem Wielkopolska Federacja Młodych Socjaldemokratów podjęła uchwałę w sprawie przyspieszenia wyborów parlamentarnych. FMS apeluje w niej do dotrzymania obietnicy, w której liderzy Sojuszu powtarzali, że istnieją ważne dla kraju powody, by wybory parlamentarne odbyły się wiosną. Czytamy tam również, iż "wszyscy wielkopolscy posłowie Sojuszu, którzy kilka diet więcej przedkładają nad honor i dane słowo, w zbliżającej się kampanii wyborczej nie będą mogli liczyć na pomoc członków naszej organizacji" - informuje "Gazeta Poznańska".
"Mamy zamiar odczytać tę uchwałę na Radzie Krajowej" - mówi Tomasz Lewandowski, przewodniczący FMS Wielkopolska. "Będziemy żądać od najważniejszych osób w partii, by spełniły swoje obietnice, bo inaczej lewica straci wiarygodność". Krystyna Łybacka twierdzi, że nie jest zaniepokojona stanowiskiem FMS: "Traktuję tę uchwałę jako dyskusję partyjną. Absolutnie nie obawiam się rozłamu".
Choć oficjalnie liderzy SdPl odrzucają sojusz wyborczy z SLD, młodzi obu partii - przynajmniej w Wielkopolsce - nie wykluczają porozumienia. Toczą się rozmowy - pisze dziennik. "Programy przecież mamy takie same" - dodaje Tomasz Lewandowski. "Będziemy szukać ludzi sensownych". Zapytany wprost, nie wyklucza wyjścia FMS z SLD - podaje "Gazeta Poznańska". (PAP)
