Trwa ładowanie...
d2jwk55
11-06-2008 04:15

Konfident MO był przywódcą porywaczy Olewnika?

Herszt bandy, która porwała i zabiła Krzysztofa Olewnika, mógł być konfidentem Milicji Obywatelskiej - wynika z informacji "Gazety Wyborczej". Jej reporterzy odkryli poszlaki, które wskazują na związki Wojciecha Franiewskiego ze służbami, które mogły przetrwać aż do jego tajemniczej śmierci.

d2jwk55
d2jwk55

Franiewski zaplanował, zorganizował i pokierował w 2001 r. porwaniem syna przedsiębiorcy mięsnego spod Płocka. Wpadł w styczniu 2006 r. Wsypali go kompani. Wojtek był spokojny o to, że policja stoi w miejscu - zeznawał jeden z nich, Sławomir Kościuk. Były prokurator krajowy Janusz Kaczmarek też uważa, że w tej sprawie policjanci mieli co najmniej kontakt z porywaczami.

Franiewski zabrał tajemnicę do grobu - powiesił się w areszcie, zanim rozpoczął się proces porywaczy. Sposób przeprowadzenia samobójstwa świadczy o świetnej znajomości anatomii człowieka - skomentował niecodzienny sposób odebrania sobie życia biegły.

Franiewski był zawodowym kryminalistą: z 45 lat życia piętnaście spędził w więzieniu. A jednak ten notoryczny recydywista żadnego wyroku nie odsiedział do końca, pisze "Wyborcza". Wciąż dostawał przepustki, wciąż zwalniali go przed terminem, chociaż uciekał z więzień, policyjnych aresztów, konwojów, a nawet Komendy Głównej MO. Dowodził nawet buntem więźniów we Wronkach latem 1989 r.

Zdaniem kryminologa prof. Andrzeja Rzeplińskiego nie można wykluczyć, że Franiewski był milicyjnym agentem. (PAP)

d2jwk55
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2jwk55
Więcej tematów