ŚwiatKonferencja prasowa francuskiego prezydenta Francois Hollande'a

Konferencja prasowa francuskiego prezydenta Francois Hollande'a

W Paryżu odbyła się konferencja prasowa prezydenta Francji Francois Hollande'a. - Moją misją jest redukcja bezrobocia i przywrócenie wzrostu gospodarczego Francji - powiedział prezydent. Dodał, że Francja zachowała zaufanie rynków finansowych dzięki polityce rządu.

Konferencja prasowa francuskiego prezydenta Francois Hollande'a
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | ETIENNE LAURENT

13.11.2012 | aktual.: 02.03.2016 15:05

Prezydent starał się zareagować na spadek notowań, zarówno własnych, jak i socjalistycznego gabinetu premiera Jean-Marca Ayrault, będący pochodną niepopularnych decyzji rządu dotyczących poprawienia konkurencyjności francuskiej gospodarki i planu podniesienia podatku VAT.

W konferencji w Pałacu Elizejskim, pierwszej od czasu gdy pół roku temu Hollande objął urząd, prezydentowi towarzyszyli członkowie gabinetu Ayrault.

W wystąpieniu Hollande położył duży nacisk na to, że celem działań rządu jest zmniejszenie bezrobocia i zagwarantowanie zatrudnienia ludziom młodym. - Mimo wszelkich trudności budżetowych będzie to priorytetem mojej prezydentury - oświadczył Hollande. Wezwał pracodawców i związki zawodowe, by znalazły metody porozumienia się w kwestiach dotyczących zatrudnienia i konkurencyjności Francji "w swym najlepiej pojętym interesie i interesie narodu".

Prezydent podkreślił, że reformy rynku pracy i zmaganie się francuskich przedsiębiorstw z globalną konkurencją mają dla niego znaczenie zasadnicze. - Nie przygotowuję następnych wyborów (prezydenckich). Pracuję nad losem następnego pokolenia - powiedział.

Bezrobocie we Francji sięga 10 proc., a wzrost gospodarczy jest bliski zera - przypomina agencja AP.

Hollande przypomniał również, że rząd nie zwlekając zajął się dwoma szczególnie poważnymi problemami Francji, które "trapiły ją od zbyt dawna", czyli deficytem budżetowym i erozją bazy przemysłowej w kraju.

Według prezydenta działania rządu przynoszą skutki, a kraj zachował wiarygodność na rynkach finansowych: rentowność 10-letnich obligacji francuskich wynosi ostatnio 2,075 proc., czyli osiąga niemal najniższe oprocentowanie w historii. - Francja zachowuje zaufanie inwestorów, między innymi dzięki zobowiązaniu Paryża do zredukowania deficytu budżetowego do 3 proc. - powiedział.

Tematami konferencji prasowej były też inne kwestie gospodarcze, jak eksploatacja gazu łupkowego czy polityka energetyczna oraz ekologia i odnawialne źródła energii.

Mówiąc o polityce wewnętrznej, prezydent obiecał uszczuplić sektor publiczny oraz przeprowadzić reformę banków. Do końca roku mają być przyjęte przepisy, na mocy których zostanie rozdzielona działalność inwestycyjna banków od ich operacji detalicznych.

W części konferencji poświęconej polityce zagranicznej Francji Hollande powiedział, że Paryż uznaje nową koalicję syryjskiej opozycji "za jedyną reprezentację ludu syryjskiego, a zatem za przyszły rząd tymczasowy demokratycznej Syrii, który pozwoli położyć kres reżimowi (prezydenta) Baszara el-Asada".

- Trzeba będzie ponownie zadać pytanie, nie tylko we Francji, ale też we wszystkich krajach, które uznają ten rząd, na temat ewentualnego dostarczania broni syryjskiej opozycji - dodał Hollande. Paryż uznawał wcześniej, że nie należy wysyłać broni do Syrii "tak długo, jak długo nie wiadomo, dokąd ona trafi".

Francja "w żadnym wypadku" nie weźmie udziału w interwencji zbrojnej w Mali - powiedział prezydent, przypominając, że Paryż zobowiązał się do udzielenia "wsparcia logistycznego" państwom afrykańskim, które będą się starały położyć kres okupacji północy tego kraju przez "ugrupowania terrorystyczne".

Prezydent starał się też położyć kres plotkom, według których pogarszają się jego relacje z niemiecką kanclerz Angelą Merkel. - Prawda jest taka, że na pani kanclerz i na mnie spoczywa wspólna (...) odpowiedzialność za rozwój Europy, zatem nie wolno robić niczego, co osłabiłoby tę relację - oświadczył Hollande. Dodał też, że Francja musi dowieść, że jest konkurencyjna, a "Niemcy, że są solidarne".

Przypomniał również, że opowiada się za "Europą wielu szybkości, aby mogło się lepiej umocnić euro".

Wystąpienie Hollande'a ma pomóc mu odzyskać poparcie opinii publicznej - pisze dziennik "Le Figaro".

Prezydent tłumaczył niepopularne decyzje rządu, który między innymi pod naciskiem UE zmuszony był przyjąć politykę oszczędności i cięć budżetowych. Elektorat Hollande'a zareagował oskarżeniami o to, że w stosunku do obietnic wyborczych dotyczących promowania wzrostu gospodarczego i ograniczania polityki oszczędności prezydent "wykonał woltę", optując za finansowym rygorem - wyjaśnia "Le Figaro". Opozycyjna prawica uznała reformatorskie plany rządu za niewystarczające wobec skali kryzysu.

Na początku listopada gabinet Ayrault przedstawił program działań mających zwiększyć konkurencyjność francuskiej gospodarki. By zapobiec luce w budżecie, którą mogłyby spowodować przewidziane w rządowym programie ulgi podatkowe dla przedsiębiorstw, podniesiony zostanie od 2014 roku podatek VAT.

Ponadto przyjęty przez rząd projekt przyszłorocznego budżetu zawiera bezprecedensowe plany redukcji wydatków i podniesienia dochodów. Paryż chce osiągnąć w 2013 roku wymagane przez UE zmniejszenie deficytu do 3 proc. PKB z obecnych 4,5 proc. W budżecie na przyszły rok przewidziano również obniżenie wydatków państwa o 10 mld euro.

Planowane reformy, a zwłaszcza podwyżka VAT, źle wpłynęły na popularność Hollanda. Sondaże opublikowane w poniedziałek wskazują, iż odsetek Francuzów popierających prezydenta wynosi między 41 a 44 proc. - pisze AFP.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)