Koncert zamiast pochodu pierwszomajowego w Rzymie
Pomimo że dziś rządzi tu prawicowy prezydent Gianni Alemanno - Rzym jest tradycyjnie lewicowy i chętnie obchodzi Święto Pracy. Zamiast pochodu, w Wiecznym Mieście odbywa się zawsze Koncert Pierwszomajowy. Organizowany jest on od 1990 roku przez włoskie związki zawodowe CGIL, CISL i UIL, na Placu Świętego Jana przed bazyliką Laterańską. Co roku uczestniczą w nim setki tysięcy osób i jest on transmitowany na żywo przez telewizję RAI3.
01.05.2012 | aktual.: 07.05.2012 09:50
Koncert zamiast pochodu
Niektórym może wydawać się to dziwne, ale ja uważam, że jest to fantastyczny pomysł i wolę Koncert Pierwszomajowy od pochodu. Czasy się zmieniają, dlaczego więc nie zmieniać obyczajów i przyzwyczajeń? Może to jest wreszcie recepta na uroczystości, których obchodzić nie lubimy, bo źle nam się kojarzą. 1 Maja to święto ludzi pracy, dlaczego więc nie zabawić się w ten dzień przy dobrej muzyce? Ja zawsze to robię...
W ubiegłym roku rzymską imprezę, trwającą ponad 8 godzin, poprowadził znany aktor Neri Marcorè. Temat koncertu brzmiał dość dumnie: „My jesteśmy historią – Historia, Ojczyzna, Praca“, a koncert rozpoczął się hymnem narodowym w wersji rockowej, wykonanym przez Eugenio Finardi. Na scenie nie zabrakło takich gwiazd jak Daniele Silvestri, Caparezza, Modena City Ramblers, Bandabardò, Edoardo Bennato, Gino Paoli, Lucio Dalla (przedwcześnie zmarły niedawno wielki włoski artysta), Francesco De Gregori, a gościem honorowym był Ennio Moricone, który po raz pierwszy przedstawił swój nowy utwór „Elegia dla Włoch“, napisany specjalnie na tę okazję, która przypadła w150 rocznicę Zjednoczenia Italii. Wykonała go orkiestra złożona z 72 elementów i 60-osobowy chór. Publiczność wysłuchała utworu niemal w „religijnym“ skupieniu… Było naprawdę fantastycznie!
Na Placu Świętego Jana było przynajmniej 500 tys. osób – głównie ludzie młodzi, dla których Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy ma w dalszym ciągu wielkie symboliczne znaczenie, zwłaszcza dziś w dobie kryzysu, gdy nie mają pracy i widoków na przyszłość.
W tym roku Rock
Także temat tegorocznego rzymskiego Koncertu 1 Majowego brzmi całkiem nieźle: "Muzyka pożądania - nadzieja, namiętność, przyszłość". Zachęcająco jak na Święto Pracy. Jak zawsze impreza odbędzie się na Piazza San Giovanni, przed Bazyliką Laterańską. W tym roku gwoździem programu jest 12 wielkich utworów rockowych, które zostaną wykonane przez orkiestrę Roma Sinfonietta, dyrygowaną przez mistrza Mauro Pagani. Będą im towarzyszyć projekcję wideo na wielkich ekranach, których autorem jest Stefano Sollima, znany młody włoski reżyser. Zabrzmią między innymi utwory zespołów Pink Floyd, Doors, Beatles i oczywiście Elvisa. Będzie przy czym poszaleć!
"Rock zmienił świat i te utwory, które zaprezentujemy są jak flagi reprezentujące marzenia wcześniejszych i nowych pokoleń. Świat znowu potrzebuje zmian, dlatego wybraliśmy rock, aby o tym przypomnieć" - tłumaczył reżyser całej imprezy Marco Rodano.
Oprócz orkiestry symfonicznej i pokazu filmowego będzie jak zwykle wielu gości: Neri Marcorè, Keith Jarett, Almamegretta, A Toys Orchestra, Alessandro Mannarino, Caparezza, Dente, Nobraino, Marina Rei, Sud Sound System i Teatro degli Orrori. Koncert poprowadzą znani aktorzy satyryczni Francesco Pannofino i Virginia Raffaele.
Także Polacy idą na koncert
Może nie wszyscy, ale niektórzy nasi rodacy, mieszkający w Rzymie, wybierają się na koncertową majówkę pod Lateranem.
- W Polsce nigdy nie obchodziłem 1 Maja, bo było to dla mnie święto komunistyczne, a komuny nienawidziłem. Tutaj po prostu jest to darmowa festa dla ludzi, którzy pracują. Kto chce, to idzie, bez przymusu, nawet tylko na 2-3 godziny. Ja w tym roku się wybieram, bo zapowiada się szałowo. Chcę sobie posłuchać dobrej "muzy" na wolnym powietrzu - mówi mi Tomasz, który pracuje w Rzymie na budowie.
- Wybieram się na koncert, bo w tym roku będzie wspaniała muzyka rockowa. Boję się tylko, że będzie dużo ludzi i nic nie zobaczę. Nie zawsze chodzę na Koncert Pierwszomajowy, ale jak mogę to idę chętnie. Podoba mi się, że Włosi odeszli od tej robotniczej retoryki i potrafili zjednoczyć ludzi pracy w ich święto, zwłaszcza młodych ludzi. Dla Włochów ten dzień 1 Maja i ten koncert są bardzo ważne, zwłaszcza teraz, gdy jest kryzys, bezrobocie i gdy może nastąpić radykalna zmiana prawa pracy - tłumaczy mi Ania, która studiuje na Uniwersytecie "La Sapienza".
We Włoszech o 1 Maja się nie zapomina, bo dla Włochów jest to jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu, gdyż jak głosi Konstytucja tego kraju - Italia jest republiką zbudowaną na pracy. Może także u nas w Polsce przestarzałe pochody warto zastąpić koncertami?
Z Rzymu dla polonia.wp.pl Agnieszka Zakrzewicz