Komu wadzą konkursy na wysokich urzędników?

Resorty mnożą poprawki i zastrzeżenia do
projektu nowelizacji ustawy o służbie cywilnej. Blokują one
uchwalenie niezbędnych zmian, wydłużają prace legislacyjne. W tej
sytuacji dyskusja na posiedzeniu rządu nad niespójnym programem
jest niemożliwa - ocenia "Gazeta Prawna".

16.01.2004 | aktual.: 16.01.2004 06:31

Do przygotowanego w lipcu ubiegłego roku przez Urząd Służby Cywilnej projektu dużej nowelizacji ustawy szefowie różnych urzędów centralnych pierwotnie zgłosili ponad 600 poprawek. Po uzgodnieniach międzyresortowych ich liczbę zmniejszyli do 282. Większość z nich to pomysły na ograniczenie służby cywilnej w urzędach centralnych - twierdzi dziennik.

Takie postępowanie krytykuje na łamach "Gazety Prawnej" konstytucjonalista prof. Wiktor Osiatyński. Jego zdaniem żadne państwo nie może funkcjonować bez skutecznej, niezależnej służby cywilnej.

Ostatnie wydarzenia pokazują, jak wiele problemów wynika z faktu, że wszelkie posady są swego rodzaju łupem dla polityków. A rozdmuchane gabinety polityczne, często niekompetentne, mogą być korupcjogenne, tzn. wykorzystywane np. do powiększania i umacniania wpływów partii - komentuje Osiatyński. (PAP)

Więcej: rel="nofollow">Gazeta Prawna - Komu wadzą konkursy na wysokich urzędników?Gazeta Prawna - Komu wadzą konkursy na wysokich urzędników?

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)