Kompromis ws. pierwiastka jest możliwy?
Zmiany w polskiej propozycji pierwiastkowego
systemu głosowania są możliwe, ale dopiero po wpisaniu go do
mandatu negocjacyjnego międzyrządowej konferencji UE,
przygotowującej nowy traktat konstytucyjny UE - dowiedział się
"Dziennik".
Polska rozważa wszelkie scenariusze w sprawie traktatu konstytucyjnego podczas szczytu Unii Europejskiej w Brukseli - zapowiadają nasi negocjatorzy i dyplomaci. System pierwiastkowy pozostaje naszym głównym celem, ale jesteśmy gotowi na kompromis - usłyszał "Dziennik" w Kancelarii Premiera. Po wpisaniu go w mandat negocjacyjny konferencji międzyrządowej UE możemy dyskutować - zapewnia jeden z naszych dyplomatów w Brukseli.
Rozmówcy "Dziennika" z Kancelarii Premiera zapewniają, że Polska ma nie tylko plan B, ale i C, na wypadek gdyby groźba zastosowania przez nas weta się nie powiodła. Jaki? Żadnych szczegółów, to mogłoby tylko osłabić naszą pozycję negocjacyjną - odpowiadają.
Według naszych dyplomatów oficjalne stanowisko jest takie, że Polska chce kompromisu. Dowodem ma być rezygnacja z nicejskiego systemu liczenia głosów, który zapewniał nam pozycję taką samą jak Hiszpanii i porównywalną z Niemcami. To jasny sygnał dla naszych partnerów w Unii, że chcemy negocjować - usłyszał "Dziennik" w MSZ.
W grę nie wchodzi koncepcja rezygnacji z weta w zamian za kilka dodatkowych miejsc w europarlamencie.
Jakie są warunki brzegowe porozumienia - pyta "Dziennik" jednego z dyplomatów rezydujących w Brukseli. Etap pierwszy to uwzględnienie naszej propozycji w mandacie konferencji międzyrządowej, wtedy przejdziemy do etapu drugiego i będziemy rozmawiać o warunkach brzegowych - usłyszał "Dziennik" w odpowiedzi. (PAP)