Komorowski wychodzi z cienia
Prezydent Bronisław Komorowski po wyborach zamierza pogonić rząd do reform. Oficjalnie deklaruje, że nie będzie angażował się w kampanię wyborczą, ale po cichu wspiera niektórych posłów PO - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Dla liderów PO to jasny sygnał, że po roku urzędowania prezydent wychodzi z cienia i chce być jednym z głównych rozgrywających w krajowej polityce.
Prezydent po wyborach oczekuje i chce wspierać reformę systemu emerytalnego, dokończenia reformy finansów publicznych, zmianę systemu dowodzenia i szkolnictwa w armii. Zapowiada też, że obejmie patronat nad zmianami w mediach publicznych.
Daje do zrozumienia, że "szczególnie sobie ceni" kilku posłów. Większość z nich należy do frakcji konserwatywnej PO, z którą sympatyzuje Komorowski.
- Tusk jest ciągle przekonany do systemu kanclerskiego, gdzie to premier rozdaje karty. A prezydent nie zamierza spocząć pod żyrandolem, chce działać w ramach swoich kompetencji. I tu jest pole do napięć - mówi zaufany człowiek prezydenta. - Komorowski nie wierzy w przyjaźń w polityce - dodaje.