Komorowski: rozwiązanie parlamentu to polityczne wiarołomstwo
Wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) ocenia, że rozwiązanie parlamentu przez prezydenta byłoby "politycznym wiarołomstwem". Prawo i Sprawiedliwość oszukałoby w ten sposób LPR i Samoobronę, z którymi zawarło pakt stabilizacyjny, obliczony na uniknięcie przyśpieszonych wyborów - uważa Komorowski.
13.02.2006 | aktual.: 13.02.2006 16:51
Byłby to rekord świata, jeżeli chodzi o nielojalność Prawa i Sprawiedliwości. PiS oszukałoby swoich partnerów z Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin, z którymi świeżo podpisało - w sposób triumfalny - porozumienie stabilizacyjne. Byłoby to niesamowite polityczne wiarołomstwo i poddanie się pokusie ucieczki od odpowiedzialności - powiedział wicemarszałek dziennikarzom w Sejmie.
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa ze źródeł zbliżonych do kierownictwa PiS, prezydent jest bliski podjęcia decyzji o rozwiązaniu parlamentu. Według tych źródeł, miałoby to nastąpić jeszcze tego dnia.
Spodziewam się, że prezydent nie zechce naruszyć konstytucji, bo rozwiązanie parlamentu z taką motywacją, jaką przedstawiają w tej chwili niektórzy politycy PiS (upłynięcie terminów budżetowych) oznaczałoby i naruszenie litery i ducha konstytucji - powiedział dziennikarzom Komorowski.
Wicemarszałek nie zgadza się z argumentacją, że od 31 stycznia płynie 14-dniowy termin, jaki ma prezydent na podjęcie decyzji o zarządzeniu przyśpieszonych wyborów. Mam nadzieję, że prezydent uszanuje logikę funkcjonowania ustroju demokratycznego - powiedział Komorowski.