Komorowski: premier Tymoszenko liczy na Polskę
Premier Ukrainy Julia Tymoszenko liczy na poparcie Polski w realnych działaniach, zbliżających jej kraj do świata zachodniego - oświadczył w Kijowie marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Pani premier liczy na nasze poparcie w dziedzinach, możliwych do realizacji w chwili obecnej - powiedział Komorowski po spotkaniu z Tymoszenko.
07.03.2008 | aktual.: 07.03.2008 16:54
Wymienił polską pomoc w ukraińskich staraniach o utworzenie strefy wolnego handlu Ukraina-Unia Europejska, pogłębianie współpracy gospodarczej, mówił też o ułatwieniach na granicy między Polską a Ukrainą.
Granica ta powinna być łatwa do przekraczania dla obywateli Ukrainy właśnie po to, by stworzyć masę krytyczną w społeczeństwie, która opowiadałaby się za konsekwentnym integrowaniem tego kraju ze światem zachodnim - podkreślił Komorowski.
Marszałek wyraził nadzieję, że omawiane przez niego i Tymoszenko plany nabiorą bardziej realnych kształtów podczas oczekiwanej w końcu marca wizyty na Ukrainie premiera Polski Donalda Tuska.
Podczas tego spotkania zostanie podpisana nie tylko umowa o małym ruchu granicznym, ale także omówione będą kwestie wsparcia polskiego dla umowy o współpracy między UE i Kijowem - powiedział Komorowski.
Przekazał dziennikarzom, że otrzymał od ukraińskiej premier deklarację udzielenia pomocy w rozwiązaniu problemów lokalowych polskich konsulatów na Ukrainie.
To leży w interesie obywateli ukraińskich, aby konsulaty polskie zyskały godne warunki do pracy i obsługi wizowej - powiedział Komorowski.
Marszałek Sejmu zakończył w piątek trzydniową, oficjalną wizytę na Ukrainie. Wraz z towarzyszącą mu delegacją poselską spotkał się z premier Tymoszenko, przewodniczącym Rady Najwyższej (parlamentu) Arsenijem Jaceniukiem i szefami ukraińskich klubów parlamentarnych.
Przeprowadził także rozmowy w kancelarii prezydenta Wiktora Juszczenki, gdzie został przyjęty przez sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Raisę Bohatyriową.
Oceniając wyniki tej wizyty, jeden z członków polskiej delegacji, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS Paweł Kowal podkreślił, że zademonstrowała ona, iż Sejmowi zależy na kontaktach z Ukrainą.
Skrytykował jednocześnie rząd premiera Tuska za pasywność w relacjach z Kijowem.
Budzi to pewien niepokój. Nadszedł już czas, by rząd, prezydent i opozycja traktowali politykę wobec Ukrainy jako wspólną sprawę, bo tylko w ten sposób Polska może tu coś osiągnąć - powiedział Kowal w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
Jarosław Junko