ŚwiatKomorowski na Litwie, przełomu nie będzie?

Komorowski na Litwie, przełomu nie będzie?

Prezydent Bronisław Komorowski rozpoczął rano jednodniową wizytę na Litwie, gdzie na zaproszenie prezydent Dalii Grybauskaite weźmie udział w uroczystościach z okazji Dnia Odzyskania Niepodległości przez ten kraj. Dr Krzysztof Falkowski ze Szkoły Głównej Handlowej nie oczekuje żadnego przełomu po tej wizycie.

Komorowski na Litwie, przełomu nie będzie?
Źródło zdjęć: © PAP

Przed rozpoczęciem obchodów prezydent spotka się z przedstawicielami społeczności polskiej w podwileńskiej miejscowości Mejszagoła. Odwiedzi tam też księdza prałata Józefa Obrębskiego, który 19 marca ukończy 105 lat. Duchowny zostanie uhonorowany Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi RP.

W południe Komorowski wspólnie z Grybauskaite weźmie udział w oficjalnych uroczystościach z okazji święta Odrodzenia Państwa Litewskiego przed pałacem prezydent Litwy. Poza wystąpieniem gospodyni planowane jest też przemówienie polskiego prezydenta. Częścią obchodów będzie też msza św. w Katedrze Wileńskiej.

Poseł Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) Jarosław Narkiewicz ocenia, że wizyta będzie okazją do przedstawienia po raz kolejny problemów, z którymi borykają się Polacy w tym kraju. Chodzi m.in. o kwestie polskiej oświaty, pisowni nazwisk, zwrotu ziemi, a także używania języka polskiego w miejscowościach zamieszkanych przez polską mniejszość.

Eksperci jednak nie spodziewają się żadnego przełomu w tych sprawach. Łukasz Adamski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych powiedział, że gdyby prezydent nie pojechał na Litwę, to oznaczyłoby, że stosunki Warszawa-Wilno są w katastrofalnym stanie, a - jego zdaniem - tak nie jest. - Jeśli chcemy doprowadzić do uregulowania problemów Polaków na Litwie, to musimy z nimi jakoś rozmawiać - podkreślił.

Dr Krzysztof Falkowski ze Szkoły Głównej Handlowej również uważa, że nie ma co się spodziewać konkretnych efektów po tej wizycie i spotkaniu z Grybauskaite. - Bez wątpienia spotkania na poziomie głów państw i podejmowanie tematu mniejszości polskiej jest potrzebne i konieczne. Nie oczekiwałbym jednak żadnego przełomu - powiedział.

Funkcjonowanie oświaty polskiej na Litwie należy do najpoważniejszych obecnie problemów dotykających miejscowych Polaków. Litewski sejm zamierza przyjąć nowelizację ustawy o oświacie, która zakłada m.in. wprowadzenie w szkołach mniejszości narodowych, w tym polskich, przymusowej nauki części przedmiotów w języku litewskim. Zdaniem litewskich Polaków, taka nowelizacja jest początkiem końca polskiej szkoły na Litwie.

Od ponad dziesięciu lat Wilno obiecuje, że zgodnie z traktatem polsko-litewskim umożliwi Polakom, obywatelom Litwy, zapis ich nazwisk w dokumentach litewskich w formie oryginalnej. Sejm Litwy zapowiadał, że odpowiednią ustawę przyjmie w kwietniu ubiegłego roku, w dniu wizyty w Wilnie Lecha Kaczyńskiego. Parlament ustawę odrzucił.

Bolesnym problemem jest również zwrot ziemi. W większości rejonów Litwy zwrócono byłym właścicielom ziemię w ponad 90%. Tymczasem w rejonie wileńskim, który w większości zamieszkują Polacy, w ocenie niektórych specjalistów, ziemię zwrócono zaledwie w 50%, w Wilnie natomiast ziemię odzyskało tylko ok. 10% jej byłych właścicieli.

Polacy - zgodnie z Europejską Kartą Samorządową, którą Litwa podpisała i ratyfikowała, a także konwencją ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych - chcą w miejscowościach, gdzie stanowią większość, używać języka polskiego w życiu publicznym. Chcą np. napisów nazw ulic i miejscowości w języku polskim obok nazw po litewsku. Litwa na to się jednak nie zgadza.

Na zakończenie wizyty polski prezydent złoży wieniec w Ponarach przy krzyżach upamiętniającym Polaków pomordowanych w tym miejscu w latach 1941-1944.

Podczas II wojny światowej las w Ponarach pod Wilnem był miejscem masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaborującej policji litewskiej. Niemcy, wspomagani przez ochotnicze oddziały litewskie, wymordowali tu ok. 100 tys. ludzi. Wśród nich około 60-70 tys. Żydów, kilka tysięcy Polaków - inteligencji wileńskiej, żołnierzy AK, a także Romów, Rosjan i Litwinów.

16 lutego 1918 roku Litewska Rada Krajowa (Taryba) proklamowała odzyskanie przez Litwę niepodległości i utworzenie demokratycznego państwa ze stolicą w Wilnie. Taryba, powstała w Wilnie we wrześniu 1917 roku, w czasie pierwszej wojny światowej, była pierwszym od stuleci organem litewskim nieakceptującym idei związku z Polską. Pierwotnie podporządkowana była Niemcom.

Z Wilna Krzysztof Strzępka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)