Komorowski kontratakuje: lewatywa dobrze robi na głowę
W nawiązaniu do krzyków, chciałem zapytać, czy jest lekarz wojskowy. Jeśli jest, to proponowałbym zastosować tę samą metodę, znaną z czasów armii austro-węgierskiej: lewatywę, to dobrze robi na głowę – powiedział Bronisław Komorowski w 100. rocznicę wymarszu I Kompanii Kadrowej, kiedy podczas jego przemówienia pojawiły się okrzyki: „bez honoru”, „WSI – KGB”.
06.08.2014 | aktual.: 06.08.2014 13:41
Komorowski nawiązał do powieści Jaroslava Haška „Przygody dobrego wojaka Szwejka”. Występuje w niej postać lekarza, który na każdą chorobę miał jedną terapię, właśnie lewatywę.
Prezydent wziął udział w uroczystym apelu przed wymarszem uczestników XLIX Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Utworzona przez Józefa Piłsudskiego I Kompania Kadrowa zwana „Kadrówką” liczyła 160 żołnierzy. Wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. 12 sierpnia dotarła do Kielc.
Zdaniem historyków, choć militarnie był to epizod, wydarzenie miało ogromne znaczenie polityczne – było demonstracją woli walki o niepodległą Polskę. „Kadrówka” dała początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w latach I wojny światowej przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r. – Życzę wszystkim, aby na tej drodze nieśli i przeżywali wspomnienia nie tylko marzeń naszych dziadów i pradziadów, ale aby wszyscy nieśli marzenia o tym, żeby Polska się umacniała. Aby polska niepodległość odzyskana w 1918 roku, ponownie uzyskana 25 lat temu, była źródłem naszej dumy i radości – powiedział Komorowski podczas apelu.
O Legionach Polskich w Muzeum Narodowym w Krakowie
Prezydent Bronisław Komorowski otworzył w Muzeum Narodowym w Krakowie wystawę poświęconą Legionom Polskim i wielkiej wojnie. - W tej wystawie znajdziemy wiele z pięknej i potrzebnej w dalszym ciągu legendy - podkreślił na wernisażu.
Jak mówił prezydent, legendy mają w sobie zawsze wielką moc, bo są oparte na autentycznych przeżyciach, na faktach, na wydarzeniach istotnych, nie tylko w momencie, w którym się dzieją, ale i także wiele lat później.
- Myślę, że nie tylko historia, ale także właśnie sztuka i piękno razem wzięły nas na skrzydła czynu legionowego, niepodległościowego i dlatego ten czyn trwa, służy do dziś naszej ojczyźnie - powiedział Bronisław Komorowski.
Zwrócił też uwagę, że sztuka działa często w ramach różnych planów, różnych zamysłów, służy różnym celom. W sztuce - mówił prezydent - jest piękno i w sposób szczególny jest jej do twarzy z wolnością, dlatego dziś wolność, wielka sztuka rozumiana jako piękno także, poszły w parze w historii świata i Polski. - Tu w Krakowie od razu piękno, sztuka, wyrazy artystyczne szły w parze, podpierając, podnosząc w górę czyn niepodległościowy - mówił prezydent.
Bronisław Komorowski przypomniał również, że w tym roku przypada 25. rocznica odzyskania wolności przez Polskę. Jak podkreślił, od wybuchu I wojny światowej do 1989 roku Polska przeżyła wiele burzliwych chwil, odzyskała niepodległość, ale później wciąż musiała borykać się z wieloma problemami, walczyć o wolność.
Przed przybyciem do Muzeum Narodowego prezydent wziął udział w uroczystościach związanych z rozpoczęciem 49. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej i złożył wieniec przy pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego.
Wystawa "Legiony Polskie 1914-1918" prezentuje co najmniej pół tysiąca obiektów. Wyeksponowane jest uzbrojenie, wyposażenie i umundurowanie wojsk niemieckich, austro-węgierskich, rosyjskich i francuskich.
Na ekspozycji nie zabrakło fotografii z ważnych bitew, m.in. z bitwy pod Gorlicami, map z planowanymi przerzutami sił niemieckich, ale i obrazów autorstwa artystów, którzy tworzyli w czasie wolnym od służby, m.in. Leopolda Gottlieba, Stanisława Janowskiego, Leona Czechowskiego, Henryka Kunzeka, Karola Maszkowskiego, Edwarda Rydza-Śmigłego.
Większość obiektów pochodzi ze zbiorów Muzeum Narodowego, ale są i eksponaty wypożyczone przez Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy i Muzeum Wojska Polskiego. Prezentację wzbogacają także dzieła należące do prywatnych kolekcjonerów, np. wypożyczona od kolekcjonera z Wiednia szabla po szefie sztabu I Brygady płk. Kazimierzu Sosnkowskim, którą podarowali mu legioniści w 1916 roku.
Ekspozycja czynna będzie do końca września. Jej patronem medialnym jest portal dzieje.pl.