Komorowski: debatę wygra Tusk
Wiceszef PO Bronisław Komorowski oczekuje,
że debata Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim będzie ciekawsza i
bardziej merytoryczna niż starcie prezesa PiS z b. prezydentem
Aleksandrem Kwaśniewskim. Komorowski jest przekonany, że debata
przyniesie zwycięstwo Tuskowi.
Jesteśmy przekonani, że Donald Tusk wniesie do tej debaty, oprócz pewnego ożywienia typowego dla siebie i błyskotliwości, także elementy merytoryczne - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Komorowski.
Jak dodał, to przekonanie jest oparte zarówno na dotychczasowym doświadczeniu, jak na sondażach, które mówią o wyższym poziomie zaufania ludzi do Tuska niż do Jarosława Kaczyńskiego.
Wiceszef PO ironizował, że polityk, który cieszy się niskim poziomem zaufania, mógłby zrobić nawet "szpagat" podczas debaty, a i tak nie przekonałby szybko wyborców.
Komorowski pytany o czwartkową wypowiedź premiera w programie "Kto kogo?" w telewizji Polsat, że PiS do końca kampanii będzie "ziemię gryźć", żeby zdobyć wynik umożliwiający samodzielne rządzenie odparł, że "to takie cmentarne skojarzenie", ale - jak ocenił - "istnieje duże prawdopodobieństwo, że prezes PiS będzie 'gryzł ziemię' w sensie politycznym".
Jest to spowodowane tym, że PiS ma zerową zdolność do znalezienia koalicjanta w przyszłym parlamencie, bo zniszczył wszystkich własnych potencjalnych koalicjantów - oświadczył Komorowski. Jak dodał, nie zna bowiem żadnej partii, która chciałaby powielić los przystawek przy PiS.
Wiceszef PO na pytanie, czy czuje się konserwatystą odparł, że czuje się człowiekiem o poglądach konserwatywnych "w wielu obszarach życia, ale nie wszystkich". Nie jest łatwo godzić życiorys rewolucyjny i nastawienie na zmianę i modernizację z tradycyjnym modelem konserwatyzmu - oświadczył.
Ta wypowiedź miała związek z apelem polityków PiS - ministra kultury Kazimierza Ujazdowskiego oraz wiceszefa partii Pawła Zalewskiego kierowanym do konserwatywnych polityków PO, by wpłynęli oni na politykę swojego ugrupowania uniemożliwiając współpracę z Lewicą i Demokratami.
Jako moim przyjaciołom konserwatystom w PiS-ie odpowiadam: Kochani, to wy najpierw wytłumaczcie się jak mogło dojść, że z waszymi poglądami konserwatywnymi PiS zawarł koalicję z Samoobroną - powiedział Komorowski.
"Jeśli macie konserwatywne sumienie, to najpierw wyjaśnijcie, jak do tego mogło dojść, potem zobowiążcie się publicznie, że nigdy więcej PiS i wy nie zrobicie takiego układu z ludźmi, jak to powiedział pan premier, wątpliwej reputacji, bo to jest dopiero gwałt na konserwatywnym sumieniu - - oświadczył Komorowski. Dopiero na końcu nas pytajcie, czy my chcemy iść waszą drogą złamania zasad konserwatywnych w życiu politycznym. Ja wam z góry koledzy odpowiadam: Nie, nie chcemy" - dodał.