PolskaKomornik: wstrzymanie licytacji nie miało związku z rzekomym szantażem posłów

Komornik: wstrzymanie licytacji nie miało związku z rzekomym szantażem posłów

Według Łukasza Polimirskiego, komornika z Wągrowca (Wielkopolska), licytacja sprzętu rolniczego należącego do posła Samoobrony Józefa Pilarza została wstrzymana ze względu na dwa wnioski dotyczące postępowania komorniczego, które Pilarz złożył w dniu licytacji.

10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 15:58

Polimirski podkreślił że obecność posłów Samoobrony: Pilarza i Tadeusza Dębickiego oraz Wojciecha Mojzesowicza z PiS podczas licytacji nie miała żadnego wpływu na jej wstrzymanie. Dodał, że jedynym powodem odstąpienie od licytacji było to, iż Pilarz, zgodnie z przysługującym mu prawem, złożył dwa wnioski: pierwszy do Sądu Rejonowego w Wągrowcu o wyłączenie tamtejszego komornika ze sprawy, a drugi o wyłączenie wszystkich sędziów Sądu Rejonowego w Wągrowcu z rozpatrywania wniosku o wykluczenie komornika ze sprawy.

W jednym i drugim przypadku poseł uzasadniał wnioski "brakiem obiektywizmu w zajmowaniu się sprawą" - dodał Polimirski.

Powiedział, że przed rozpoczęciem licytacji posłowie pokazywali mu pisma i mówili, że są od ministra Ziobry, ale informacje te potraktował jako blef i jako groteskę.

Wtorkowe "Fakty" TVN wyemitowały amatorski film, nagrany przez jednego ze świadków incydentu, w którym uczestniczyli posłowie Samoobrony. Widać na nim, jak komornik Łukasz Polimirski wchodzi do gospodarstwa posła Samoobrony Józefa Pilarza w Czesławicach k. Poznania i zaczyna licytację jego maszyn rolniczych. Na placu, gdzie ma dojść do licytacji, pojawia się gospodarz - Pilarz - i drugi poseł Samoobrony Tadeusz Dębicki. Słychać rozmowę między Pilarzem, Dębickim i komornikiem. Pilarz mówi m.in. "wysłał mnie Ziobro, z tym pismem", przytakuje mu Dębicki. Rozmowie przysłuchiwał się szef sejmowej komisji rolnictwa Wojciech Mojzesowicz (PiS). Komornik odstępuje od czynności. Według "GW" i TVN, film został nakręcony 3 marca.

Jak poinformowała Agnieszka Weichert z biura rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu, zgodnie z przepisami, pierwszy wniosek Pilarza (dotyczący włączenia komornika ze sprawy) powinien rozpatrzyć Sąd Rejonowy w Wągrowcu. Jednak zanim będzie mogło do tego dojść, drugim wnioskiem (dotyczącym wyłączenia sędziów) musi zająć się Sąd Okręgowy w Poznaniu, jako sąd wyższej instancji wobec sądu w Wągrowcu.

Obydwa wnioski czekają na rozpatrzenie w odpowiednich sądach. Termin ich rozpatrzenia nie jest na razie ustalony - powiedziała Weichert. Zdaniem Polimirskiego, może to potrwać nawet kilka miesięcy. Do czasu rozpatrzenia wniosków komornik nie będzie zajmował się sprawą posła Pilarza.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)