Komornik nie może ściągnąć ani złotówki z Leppera
Jak na człowieka, który jeszcze dwa lata temu nosił garnitury od Zegny, Andrzej Lepper przeszedł wstrząsającą przemianę ekonomiczną. Został osobą bez majątku. Tak przynajmniej wynika z oficjalnej analizy dokonanej przez komornika - informuje tygodnik "Polityka".
Od Leppera zasądzono 108 tys. zł na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej. Ta suma to efekt dwóch przegranych procesów. Jednego we wrześniu 2005 r. z Rudofem Skowrońskim, którego Lepper oskarżył z sejmowej trybuny o przekupywanie polityków. Skowroński zażądał 100 tys. zł na rzecz PAH. Drugi proces szef Samoobrony przegrał z koncernem medialnym Agora. W wydanej w 2002 r. książce „Lista Leppera” znalazły się nieprawdziwe informacje, że wydawca „Gazety Wyborczej” uzyskał od państwa zwolnienia podatkowe liczone w miliardach złotych. Ten proces Lepper przegrał w 2006 r.
Mimo że od tego czasu upłynęło już prawie trzy lata, na kontach PAH nadal nie ma zasądzonych 108 tys zł. - informuje tygodnik. – Po kilkumiesięcznej zwłoce w zapłacie skierowaliśmy sprawę do komornika. Nie udało mu się jednak ściągnąć ani jednej złotówki, ponieważ okazało się, że pan Andrzej Lepper nie dysponuje żadnym majątkiem – wyjaśniła Justyna Stępień, reprezentująca PAH. Ostatecznie, w drodze zaproponowanego przez lidera Samoobrony porozumienia, ustalono, że spłata odbędzie się w ratach, po 1000 zł miesięcznie.
Porozumienie zawarto 14 lipca 2008 r. Tydzień później na konto organizacji wpłynął pierwszy tysiąc. W sierpniu wpłaty nie było. We wrześniu Lepper wpłacił kolejny tysiąc. A w połowie listopada i pod koniec stycznia już tylko po 500 zł. W sumie były wicepremier przelał na konto PAH 3 tys. zł.
– A skąd ja mam na to wszystko brać, przecież nie mam miliardów. Ja w ogóle nic nie mam– tłumaczył lider Samoobrony.