"Kommiersant": nowy rząd zapowiada się na "najbardziej awanturniczy" w historii Polski
Nowy rząd zapowiada się na "najbardziej
awanturniczy" (ros. samyj skandalnyj) w historii Polski - uznał rosyjski dziennik "Kommiersant", informując o rekonstrukcji
gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza. Gazeta dodaje, że "dzień
sformowania nacjonalistycznego rządu media w Polsce nazwały
'żałobnym dniem polskiej demokracji'".
05.05.2006 | aktual.: 05.05.2006 11:15
"Do pójścia na ten nienaturalny sojusz (z Samoobroną i LPR) prawicę zmusiło to, że w bez mała pół roku po dojściu do władzy braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich Polska balansuje na krawędzi kryzysu politycznego" - uważa dziennik i dodaje, że PiS "w żaden sposób nie mogło porozumieć się w sprawie utworzenia koalicji z drugą co do wielkości frakcją parlamentarną - Platformą Obywatelską".
W opinii "Kommiersanta" "dalsza zwłoka groziła braciom bliźniakom Kaczyńskim przedterminowymi wyborami, których wynik mógłby okazać się dla nich niepomyślny".
"Stanąwszy w obliczu utraty władzy bracia Kaczyńscy zdecydowali się na porozumienie koalicyjne z Samoobroną, którą tak w Polsce, jak i poza jej granicami, uważa się za formację lewicowo-populistyczną. Do nich przyłączyli się narodowi radykałowie z katolickiej partii LPR" - relacjonuje gazeta. "Kommiersant" pisze, że "wicepremierem w nowym rządzie zostanie znany ze skandali lider Samoobrony, były bokser Andrzej Lepper".
"Pan Lepper stał się znany dzięki temu, że przewinął się przez ponad 100 posiedzeń sądowych z powodu swoich znieważających wypowiedzi, za co zapłacił dziesiątki tysięcy złotych kar, a także został skazany na cztery lata pozbawienia wolności w zawieszeniu za naruszenie reżimu granicznego" - pisze dziennik.
"Kommiersant" odnotowuje, że "od nowego rządu dostało się również Rosji. Na Moskwę napadł polski minister obrony Radek Sikorski. Występując kilka dni temu na międzynarodowej konferencji w Brukseli pan Sikorski porównał rosyjsko-niemieckie porozumienia o budowie Gazociągu Północnego po dnie Morza Bałtyckiego, omijającego Polskę, do paktu Mołotow-Ribbentrop".
Jerzy Malczyk