Komisji Millera brakuje dokumentów
Miał być opublikowany w czerwcu - kiedy będzie nie wiadomo. Mowa o raporcie końcowym z prac komisji Jerzego Millera dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Premier po raz kolejny zapowiedział, że treść raportu pozna jeszcze w tym miesiącu. Tymczasem jak ustaliły "Wiadomości" szanse na to się niewielkie. Cały czas brakuje części dokumentów, które miała nam przekazać Rosja.
24.06.2011 | aktual.: 24.06.2011 21:11
- Tak jak minister Miller zapowiadał, w czerwcu raport powinien trafić na moje biurko i od tego zaczyna się szybka procedura tłumaczenia i przygotowania publikacji - powiedział premier Donald Tusk.
To nie przekonuje opozycji. - Donald Tusk będzie traktował kwestię publikacji tego raportu jako element kampanii wyborczej - uważa Joachim Brudziński z PiS. - Gdyby ten raport nie pojawił się do wyborów to on może paradoksalnie z większa siłą być wykorzystywany i to nie zawsze w najlepszy sposób w kampanii przedwyborczej - powiedział prof. Tadeusz Iwiński z SLD. - Jakie ma być zaufanie obywateli, naszych wyborców do państwa, jeśli w ważnych sprawach premier nie dotrzymuje słowa - dopytuje się Paweł Kowal z PJN.
Z informacji, do jakich dotarły "Wiadomości” wynika, że nie ma szans na publikację raportu w czerwcu. Pod dużym znakiem zapytania jest także lipiec .Powodów opóźnień jest wiele. Pierwszy to brak dokumentów śledztwa dotyczącego katastrofy tupolewa, których Rosja wciąż nam nie przekazała, a także brak końcowych wniosków polskich ekspertów, którzy kilka dni temu zakończyli badanie oryginałów czarnych skrzynek w Moskwie a bez nich minister Miller nie podpisze raportu. Prace nad ostateczną wersja raportu, który komisja chce ogłosić - bez zdań odrębnych poszczególnych jej członków.
Co na to premier? - Jestem ostatnią osobą która powinna przyśpieszać z powodów politycznych, albo opóźniać z powodów politycznych publikowanie tego raportu - podkreśla Donald Tusk.
Dwa tygodnie temu "Newsweek" i "Gazeta Wyborcza" podały, że raport poznamy dopiero po wyborach. Powód: rzekomy konflikt na linii premier - szef MSWiA. Donald Tusk chciałby szybkiej publikacji - Jerzy Miller dopiero po skompletowaniu wszystkich dowodów.
- Pan premier nigdy nie wpływał na komisję w celu przyspieszenia prac nad raportem - powiedziała Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWiA. O tym kiedy i w jakiej formie raport zostanie upubliczniony, zdecyduje premier Donald Tusk.